Idea „miasta 15-minutowego” staje się coraz bardziej popularna na świecie. Według niej, każdy mieszkaniec powinien mieć dostęp do kluczowych miejsc, takich jak praca, szkoła, sklepy czy placówki medyczne, w ciągu zaledwie kwadransa, pokonując dystans pieszo, rowerem lub transportem publicznym. Z badania Friendly City Index wynika, że polskie miasta wciąż mają wiele do zrobienia, aby osiągnąć ten idealny model. Mimo to, w krajowym rankingu wyróżnia się Szczecin, który zdeklasował inne metropolie. Zaskoczeniem może być wynik Warszawy, która, choć zamyka polskie zestawienie, plasuje się w czołówce metropolii Europy Środkowo-Wschodniej.
Polska na tle regionu
Badanie przeprowadzone w dziewięciu krajach Europy Środkowo-Wschodniej pokazało, że codzienne podróże większości mieszkańców w 48 największych miastach regionu zajmują 30 minut lub więcej. Tylko niewielka część populacji może dotrzeć do wszystkich ważnych punktów w ciągu kwadransa, i to głównie w mniejszych ośrodkach.
Wśród polskich miast, to Szczecin wyłania się na lidera, gdzie aż 40,6% mieszkańców deklaruje, że ich codzienne cele są osiągalne w 15 minut. Dla porównania, w Krakowie ten odsetek wynosi 30,3%, we Wrocławiu 26,8%, a w Warszawie zaledwie 15,8%. Mimo tak słabego wyniku, Warszawa zajmuje pierwsze miejsce w regionalnym rankingu metropolii, wyprzedzając Pragę (13,82%) i Bukareszt (13,04%). Najgorzej w tym zestawieniu wypadła Ryga, gdzie w 15 minut do celu dociera niespełna 10% mieszkańców.
Różnice pokoleniowe i wyzwania dla seniorów
Dane z badania ujawniły także wyraźne różnice międzypokoleniowe. Najmłodsi mieszkańcy miast, w wieku 18-24 lat, docierają do celu najszybciej – ponad 40% z nich potrzebuje na to 15 minut. Z kolei w grupie powyżej 65 lat odsetek ten jest dwukrotnie mniejszy. Seniorzy najrzadziej korzystają z samochodu (39%), wybierając częściej transport publiczny. Według Martyny Kurkowskiej, odpowiedzialnej za komunikację Bolt w Polsce, to właśnie trasy osób starszych zajmują najwięcej czasu, co świadczy o tym, że infrastruktura miejska nie zawsze odpowiada na potrzeby najbardziej wrażliwych grup społecznych.
Mniejsze miasta w czołówce
Z rankingu wynika, że najmniejsze miasta (poniżej 250 tysięcy mieszkańców) mają największe szanse na osiągnięcie ideału „miasta 15-minutowego”. W kategorii miast średnich (250-500 tys. mieszkańców), za chorwackim Splitem (44%), plasuje się Szczecin (40,6%), a za nim Bydgoszcz (37,5%) i Lublin (33,3%). W kategorii miast mniejszych (100-250 tys. mieszkańców) pierwsze miejsce zajęła chorwacka Rijeka (53,3%), a na kolejnych pozycjach znalazły się Szawle i Brăila.
Jak zauważa Martyna Kurkowska, wielkość miasta nie jest jedynym czynnikiem decydującym o jego wygodzie. Przykład prawie 400-tysięcznego Szczecina, gdzie co drugi mieszkaniec dociera do głównych celów w 15 minut, dowodzi, że również większe ośrodki mogą być dobrze dostosowane do potrzeb mieszkańców.
Źródło: IP