Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Stop wykluczeniu transportowemu - wywiad z Rafałem Górskim

Stop wykluczeniu transportowemu - wywiad z Rafałem Górskim na zdjęciu Rafał Górski (fot. wikipedia.org)

Instytut Spraw Obywatelskich i Fundacja Pro Kolej w ramach kampanii obywatelskiej „Lepszy transport” przygotowały manifest „My, Pasażerowie”. Żądają m.in. zlikwidowania białych plam transportowych, powszechnej dostępności do dobrej jakości transportu, narzędzi i finansowania dla samorządów wspierających transport dla obywateli. Z treścią manifestu można zapoznać się tutaj.
Na temat Manifestu Dziennik Warto Wiedzieć rozmawia z Rafałem Górskim, prezesem Zarządu Instytutu Spraw Obywatelskich.

Dziennik Warto Wiedzieć: Proszę powiedzieć, co skłoniło organizacje stojące za manifestem do jego stworzenia?

Rafał Górski: Od kilkunastu lat podejmujemy działania na rzecz lepszego transportu, m.in. prowadzimy kampanię „Tiry na tory”, promujemy transport publiczny i audyty rowerowe „BYPAD”. W ramach naszych inicjatyw spotykaliśmy się często z głosami ludzi żyjących poza dużymi i średnimi miastami, którzy nie mają jak dojechać do pracy, szkoły czy lekarza.

W zasadzie to mamy już do czynienia z sytuacją patologiczną. Od 2009 r. Polska nie ma porządnej ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Potrzebują jej zwykli ludzie i samorządy. Jest też wymagana przez Unię Europejską. Tymczasem kolejne rządy przesuwają termin wejścia w życie nowelizacji.

Jednocześnie słabością sytuacji w Polsce jest to, że brakuje organizacji społecznych, które zajmowałyby się systemowo wykluczeniem transportowym. Jeżeli już ktoś  rozmawia o transporcie, to albo pomiędzy dużymi miastami albo wewnątrz miast. A ludzie z wiosek i miasteczek znikąd nie mają pomocy. Politycy nie są tym tematem zainteresowani, bo mówiąc obrazowo, oni nie jeżdżą PEKAESami.

Dziennik Warto Wiedzieć: Czyli nie czują tego problemu?

Rafał Górski: Dokładnie tak. Jednym z celów naszej kampanii obywatelskiej jest to, żeby wreszcie poczuli. My zajmujemy się problemem z pozycji obywatelskiej, społecznikowskiej. Patrzymy na ten temat oczami pasażerów.

Elity nie są zainteresowane kwestią wykluczenia transportowego poza miastami. Ani politycy, ani dziennikarze, ani osoby mające wpływ na politykę transportową.

To nie jest temat emocjonujący establishment. Tymczasem dla wielu osób wykluczenie transportowe jest prawdziwym dramatem. Czytałem ostatnio rozpaczliwy list kierowany do prywatnego przewoźnika z prośba, aby nie likwidował  autobusu, bo ludzie nie mają jak wrócić wieczorem z pracy do domu. Dziś z jednej strony słyszymy od polityków, że jako państwo aspirujemy do mocarstwa w skali Europy  a w tym samym czasie ludzie nie mają jak dojechać do lekarza.

Walczymy o likwidację białych plam transportowych, choć okoliczności temu nie sprzyjają. Ostatnio znowu o rok przełożono wejście w życie zmian w ustawie o publicznym transporcie zbiorowym. Będziemy mieć kolejny rok prowizorki.

Dziennik Warto Wiedzieć: Może wasze organizacje powinny same stworzyć projekt ustawy?

Rafał Górski: Rozważamy możliwość napisania propozycji obywatelskiej nowelizacji ustawy czy też napisania ustawy od początku, wykorzystując inicjatywę oddolną i nasz zespół ekspertów.

Państwo ma ekspertów, pieniądze, czas i infrastrukturę. Ale brakuje woli politycznej , aby taką regulację przygotować. Trzeba pogodzić różne grupy interesów. A grupa wykluczonych transportowo nie jest najwyraźniej atrakcyjna. Co mnie osobiście irytuje. Pytała Pani skąd pomysł na kampanię? Ze środka, z nerwów i z serca.

Jest jeszcze jeden istotny wątek w całej tej sprawie.

Dziennik Warto Wiedzieć: Jaki?

Rafał Górski: Częścią wyzwania są prywatni przewoźnicy, którzy wożą pasażerów tylko na  dochodowych trasach. A my chcemy takiej zmiany, która spowoduje, że przewoźnik, który dostaje do obsługi zyskowną trasę, obsługuje też trasę, która nie jest oblegana. Stratę na niej pokrywa z zysków, które pochodzą z trasy dochodowej. Dziś „busiarze” jeżdżący tylko na intratnych liniach wykańczają przewoźników chcących zapewnić transport ludziom również na niszowych liniach.

Dziennik Warto Wiedzieć: Jak duży jest problem wykluczenia?

Rafał Górski: Z szacunków ekspertów ze Szkoły Głównej Handlowej ponad pół miliona Polaków ma codziennie problem z dotarciem do pracy, szkoły czy lekarza. Mniej lub bardziej sporadycznie problem wykluczenia transportowego dotyczy ponad półtora miliona osób. Wg danych Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN ponad 20% sołectw w Polsce jest odcięta od świata.

Dziennik Warto Wiedzieć: Transportu publiczny powinien być chyba brany pod uwagę przez decydentów ze względu na środowisko?

Rafał Górski: Dokładnie tak. Warto spojrzeć na to, że tyle mówi się o smogu. Ten temat wróci do debaty publicznej od listopada, kiedy wskaźniki smogu poszybują w górę. Ale nie wszyscy łączą fakty, np. takie, że korzystanie z komunikacji publicznej ma wpływ na zmniejszenie smogu.. Brak możliwości dojazdu do pracy czy urzędu powoduje, że ludzie kupują samochody.

Dziennik Warto Wiedzieć: I wjeżdżają nimi do miast.

Rafał Górski: Tak. Dodatkowo, może ciężko to sobie wyobrazić wielu osobom, ale nie każdy chce mieć samochód. Nie każdego stać, nie każdy może go mieć, np. dzieci czy osoby starsze. Polacy chętnie korzystają z transportu publicznego, jeśli on jest dostępny…

Dziennik Warto Wiedzieć: Serdecznie dziękuję za rozmowę.

Pt., 6 Prn. 2017 3 Komentarze
Sylwia Cyrankiewicz-Gortyńska
sekretarz redakcji Sylwia Cyrankiewicz-Gortyńska

Komentarze

Janko Bosy
0 # Janko Bosy 2018-03-01 21:06
z takiej ustawy o ptz, cieszą się tylko niemieckie złomowiska, bo mają komu sprzedawać nie nadające się do eksploatacji w ich kraju auta, gdyż Polaków na nowe nie stać, a w Polsce bez własnego samochodu , nie daje się funkcjonować. Stare busy też idą jak ciepłe bułeczki, bo tylko idiota inwestowałby w nowy tabor przy projektowanej ustawie o ptz. w wersji z dnia 16.02.2018r. ( umowa tylko na 5 lat, wiek busa nie byłby brany pod uwagę) - strona Rzadowe Centrum Legislacji - Rządowy proces Legislacji - Projekty ustaw w toku - data utworzenia 23.02.2018. CZYŻBY O TO CHODZIŁO ?
| | |
WOLNOAMERYKANKA GÓRĄ
0 # WOLNOAMERYKANKA GÓRĄ 2018-03-13 21:06
Niestety, lepiej to już było, bo trudno jest mieć jakąkolwiek nadzieję na poprawę losu milionów wykluczonych transportowo Polaków. Po przejrzeniu projektu nowelizacji ustawy (wersja z dnia 16.02.2018r) należałoby przypuszczać, że samorządy nadal nie będą miały żadnych powodów do zawierania umów z operatorami, gdyż nadal musiałyby wydawać na ten cel pieniądze samorządowe, a przecież już chyba wszyscy w Polsce wiedzą ,że właśnie z powodu braku chęci wydawania swoich pieniędzy, samorządy nie zawierają umów. Wszyscy w Polsce wiedzą, że jedynym skutecznym sposobem na pokonanie problemu braku pieniędzy byłoby usunięcie zakazu przyznawania prawa wyłącznego zamiast wypłacania operatorom rekompensat finansowych, czyli należałoby usunąć (Art.20) , ale niestety projektodawcy mają inne zdanie.
| | |
TAKI WSTYD !
0 # TAKI WSTYD ! 2018-03-13 21:32
Zaproponowany przez MI , nowy art.5a ( projekt ustawy o ptz - 16.02.2018r), który ustaliłby minimalną obsługę transportem zbiorowym , na tylko co najmniej między miastami powiatowymi a miastem wojewódzkim i między sąsiadującymi ze sobą miastami powiatowymi , przecież nie spowodowałby likwidacji ani jednej białej plamy. Dlaczego MI nie podało w swoim uzasadnieniu swego projektu, standardów z żadnego państwa europejskiego, dlaczego nie udało się znależć uzasadnienia zaproponowanego utrzymania zakazu przyznawania prawa wyłącznego i gdzie taki zakaz obowiązuje , a gdzie nie ma takiego zakazu ? TO SĄ PODSTAWOWE INFORMACJE.
| | |