Zgodnie z najnowszym sondażem, aż 77,4% Polaków w wieku 18–35 lat posiada mniejsze lub większe oszczędności przeznaczone na tzw. czarną godzinę. Badanie, które objęło młodych dorosłych, pokazało zróżnicowanie w poziomie oszczędności oraz istotne różnice demograficzne w podejściu do zabezpieczenia finansowego. Największa liczba respondentów (17,1%) zadeklarowała posiadanie oszczędności przekraczających 10 tys. zł, a częściej takie sumy gromadzą mężczyźni, osoby z wyższym wykształceniem oraz mieszkańcy największych miast.
Raport „Jak młodzi Polacy oszczędzają na czarną godzinę?” szczegółowo analizuje poziom zgromadzonych środków. Uczestnicy mieli do wyboru 13 przedziałów kwotowych – od poniżej 500 zł do powyżej 10 tys. zł. Wyniki badania pokazują, że 12,3% młodych Polaków nie ma żadnych oszczędności, a 10,4% nie pamięta, ile środków udało im się zgromadzić.
Eksperci zwracają uwagę na wpływ różnych czynników na możliwości oszczędzania wśród młodych. Dr Monika Kwiecińska-Zdrenka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu podkreśla, że istotne jest uwzględnienie etapu życia, na jakim znajdują się ankietowani. Uczniowie i studenci mają inne podejście do finansów niż osoby, które prowadzą samodzielne gospodarstwo domowe. Opóźnione wejście na rynek pracy oraz przedłużający się okres edukacji wpływają na trudności w osiągnięciu samodzielności finansowej.
Raport zwraca uwagę na tzw. „gniazdowników” – osoby w wieku 25–34 lat mieszkające z rodzicami. Według danych GUS z 2018 roku, aż 33% tej grupy wciąż żyje z rodzicami, co często wynika z niskich dochodów. Dr Wojciech Duranowski z Uniwersytetu Opolskiego wskazuje, że mimo istotności nawyku oszczędzania, nie zawsze jest to najlepsze rozwiązanie w młodym wieku. W szczególności dotyczy to osób, które inwestują w swoją edukację, spodziewając się wyraźnego wzrostu zarobków w przyszłości. Jak zauważa, niektóre wydatki, takie jak lepsze warunki mieszkaniowe, mogą mieć większy sens niż oszczędzanie na później.
Z kolei Łukasz Zieliński z SYNO Poland zauważa, że najczęściej wskazywana kwota oszczędności – powyżej 10 tys. zł – świadczy o dobrej sytuacji osób najlepiej zarabiających, mieszkających w dużych miastach. Ekspert podkreśla jednak, że wyniki te mogą obejmować szeroki przedział od 11 tys. zł do znacznie wyższych kwot.
Raport ukazuje także pewne zróżnicowanie w podejściu do oszczędzania w zależności od płci. Kobiety częściej niż mężczyźni deklarują brak oszczędności, co często związane jest z niższymi dochodami. W grupie osób bez oszczędności dominują osoby zarabiające między 1000 a 2999 zł miesięcznie, z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym oraz mieszkające w miastach średniej wielkości. Jak zauważa Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, osoby o niższych dochodach często przeznaczają swoje środki na bieżące potrzeby, co uniemożliwia oszczędzanie.
Zaskakujące jest, że 10,4% respondentów nie pamięta, ile oszczędności udało im się zgromadzić. Kobiety częściej niż mężczyźni deklarują brak pamięci w tej kwestii, a część z nich prawdopodobnie wstydzi się przyznać do niskich zarobków lub braku oszczędności. Z drugiej strony, możliwe jest, że w tej grupie znajdują się osoby zamożne, które nie chcą ujawniać swojego stanu posiadania.
W analizie szczegółowych przedziałów kwotowych zauważono, że 10% badanych posiada oszczędności poniżej 500 zł, 7,3% zgromadziło między 500 a 1000 zł, a 5,9% ma na koncie od 2000 do 3000 zł. Najmniej respondentów (0,7%) zadeklarowało posiadanie oszczędności w wysokości 8000-9000 zł.
Dr Monika Kwiecińska-Zdrenka tłumaczy, że niewielkie możliwości odkładania pieniędzy, a także zmiana priorytetów życiowych młodych ludzi wpływają na taki rozkład oszczędności. Młodsze pokolenie poszukuje wartościowych doświadczeń, takich jak podróże czy samorozwój, co często oznacza wydatki kosztem oszczędzania.
Raport pokazuje, że mimo zróżnicowanych możliwości finansowych młodzi Polacy coraz częściej świadomie podchodzą do oszczędzania, co może przynieść im korzyści w przyszłości, zwłaszcza gdy ich oszczędności będą mądrze inwestowane.
Źródło: IP