Wody Polskie informują, że usuwają skutki lipcowej powodzi na górskich rzekach w województwie małopolskim i zabezpieczają newralgiczne miejsca na wypadek kolejnych wezbrań wody.
Jak podano w komunikacie internetowym zamieszczonym 12 grudnia br. na stronie www.kzgw.gov.p, wszystkie działania na Białce Tatrzańskiej i innych rzekach mają punkowy charakter i są bezpieczne dla środowiska wodnego. Przed nadejściem mrozów pilne jest zabezpieczenie m.in. uszkodzonych skarp, mostów i kanalizacji. Wszystkie działania służą ochronie mieszkańców powodzią na zagrożonych terenach.
- Powódź, która miała miejsce w lipcu tego roku na południu Polski wyrządziła bardzo duże szkody powodziowe i zagroziła życiu i zdrowiu wielu mieszkańców. Jeszcze w trakcie wezbrania powodziowego do Wód Polskich wpływały liczne pisma od mieszkańców, sołtysów wsi, radnych gminnych, wójtów z prośbami o interwencję i usuwanie szkód powodziowych. Zagrożenie powodziowe stworzyła również rzeka Białka Tatrzańska. Nasi pracownicy wraz z przedstawicielami wojewody i samorządów dokonywali wizji terenowych i szacowali szkody.
Ostatecznie, na rzece Białce Tatrzańskiej zinwentaryzowano 14 odcinków, gdzie powstały szkody powodziowe. Do realizacji wybrano sześć najbardziej newralgicznych miejsc. Przy ich wyborze kierowano się głównie względami bezpieczeństwa życia i mienia ludzkiego, jak również skalą interwencji dla danego odcinka. Na kilku odcinkach woda powodziowa wystąpiła z koryta rzeki, a nurt wody został skierowany bezpośrednio na zabudowania.
Woda zagrażała m.in. infrastrukturze drogowej, zagrożone było również osiedle. Wezbrana rzeka zagrażała wsi Dębno, Dursztyn i Nowa Biała. Na wysokości powstałej wyrwy brzegowej został zerwany fragment drogi prowadzącej do oczyszczalni ścieków w Czarnej Górze (brzeg prawy). Istniało ryzyko powiększenia się wyrwy i skierowania głównego nurtu wód na budynek oczyszczalni ścieków. Zagrożone zostały również zabudowania mieszkalne osiedla zlokalizowanego na wysokości wyrwy prawego brzegu, powyżej ujścia potoku Bryjowego oraz most w ciągu drogi krajowej DK 49.
Lipcowe wezbrania stwarzały realne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia ludzi. Prowadzone przez Wody Polskie prace mają charakter doraźny i interwencyjny. Ich celem jest uniknięcie dalszych bezpośrednich zagrożeń dla mieszkańców i nie są pracami regulacyjnymi.
Jednocześnie informujemy, że po przejściu fali powodziowej pracownicy Wód Polskich wraz z Przedstawicielami RDOŚ w Krakowie odbyli kilkukrotnie wizje w terenie w celu ustalenia najlepszego wariantu rozwiązań, zarówno z punktu ochrony środowiska, jak i potrzeby wykonania robót interwencyjnych przed skutkami kolejnych wezbrań. – czytamy w komunikacie.