Jak podał dziennik Rzeczpospolita, na bieżący rok miasta planują 17,5 mld zł inwestycji, a na 2014 r. już tylko 9,4 mld zł. Wydatki rozwojowe całego sektora samorządowego mogą spaść z 58 mld zł w 2011 r. do 31 mld zł w 2014 r.
Jako podstawowy powód przewidywanego zahamowania tempa inwestycji podaje się powszechnie narzucone samorządom przez ministra finansów nowe, ostre progi ograniczenia deficytu budżetowego i znaczne rozszerzenie katalogu czynników wpływająych na poziom zadłużenia JST.
Prezydent Poznania Ryszard Grobelny komentując te dane przepowiada rychły koniec inwestycyjnego boomu. Kolejne lata nie powtórzą już wyniku ubiegłego roku, na który miasta na prawach powiatu zaplanowały 18 mld zł inwestycji, a wykonały ok. 12 – 13,6 mld zł oraz roku 2011 z kwotą 17,5 mld zł zaplanowamych na inwestycje. Rozumiejąc konieczność ograniczenia deficytu i zadłużenia państwa, a jednocześnie będać świadomymi, iż zdecydowana większość publicznych inwestycji przeprowadzanych jest przez samorządy, korporacje samorządowe podjęły wysiłek zwrócenia uwagi ministrowi finansów i premierowi na skutki wprowadzanych zmian.