Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Etyka na co dzień. Jest dokładnie odwrotnie niż mawiał Św. Augustyn

Etyka na co dzień. Jest dokładnie odwrotnie niż mawiał Św. Augustyn fotolia.pl

Po Platonie i Arystotelesie, a więc z czasów starożytnych, przechodzimy niemal niezauważalnie w czasy nowożytne. I od razu "nasza era" oznacza, że etyki szukamy w religii. Ale tak przejrzyście było tylko na początku, dalsze wieki "naszej ery" to znów filozofowanie o etyce i szukanie jej zasad poza religią.

Podstawą etyki chrześcijańskiej jest nauka Jezusa, choć wskazówki dla moralności człowieka pochodzą już z Dekalogu (a więc ze Starego Testamentu, a więc sprzed narodzin Jezusa). Chrześcijański system etyki naucza, że dobro istnieje obiektywnie i jest równoważne woli Boga, zaś zło obiektywnie nie istnieje i jest tylko brakiem dobra. To oficjalny pogląd dzisiejszego kościoła katolickiego, całkiem pozytywny dla współczesnego człowieka. Tylko czy wiarygodny? Patrząc na świat dookoła ciężko dać się przekonać, że zła nie ma...

Według Tomasza z Akwinu powtarzające się zachowania moralne prowadzą do wytworzenia w człowieku cnoty. Cnota czyni człowieka dobrym. Im częściej jesteśmy lepsi, tym łatwiej nam być dobrym. Coś w tym jest.

Zdaniem Św. Augustyna najwyższym celem człowieka jest dążenie do Boga. Tylko na tej drodze jest możliwe osiągnięcie szczęścia. Zaś przyczyną istnienia zła w świecie jest wolna wola człowieka. Czyli zło istnieje i jest z naszej winy. To wydaje się bliższe naszym odczuciom niż filozofowanie o nieistniejącym braku dobra...

Św. Augustyn mawiał jeszcze jedno: "Mniejszym nieszczęściem jest nie móc osiągnąć tego, czego się chce, niż chcieć tego, co nie należy". Wystarczy tę myśl przeczytać raz, aby dojść do wniosku, że przeciętny mieszkaniec globu ziemskiego dziś myśli dokłanie odwrotnie. Kiedy nie możemy osiągnąć, dostać, kupić wygrać, tego, co chcemy to prawdziwie cierpimy, natomiast nie jesteśmy przywiązani do określeń typu "nie należy", "nie powinniśmy", "nie wolno" i nie rozumiemy, w czym problem. Chcieć tego, co nie należy. A czego nie należy, w świecie, gdzie wszystko wolno? Słowem, Św. Augustyn nie przypuszczał, że jego potomkowie będą jak duże dzieci...

Pon., 7 Prn. 2013 0 Komentarzy Dodane przez: