We Wrocławiu zadłużeni najemcy mieszkań komunalnych będą mogli odpracować swój dług wobec gminy.Problem jest poważny, bowiem 12 tysięcy rodzin zalega z opłatami na łączną sumę ponad 100 milionów złotych.
Program ma ruszyć od października, jego zasady nie są skomplikowane. Gmina podpisze z dłużnikiem umowę cywilnoprawną. Godzinę pracy wyceniono na 10 zł, mniej więcej tyle otrzymuje pracownik zatrudniony za minimalne wynagrodzenie. Nie zmniejszy to w sposób radykalny zaległości wobec miasta jednak pozwoli tym, którzy mają trudną sytuację finansową odpracować przynajmniej część długu. Dochody ani wysokość zadłużenia nie stanowią ograniczeń: każdy może skorzystać z programu. Akceptowana będzie także sytuacja, gdy w imieniu dłużnika pracę wykona wskazana przez niego osoba. Dotyczy to szczególnie ludzi w podeszłym wieku czy schorowanych.
Jeszcze we wrześniu powstanie bank propozycji - mają to być proste prace biurowe, porządkowe, remontowe czy konserwatorskie. Zamiar zatrudnienia takich pracowników zgłosiły już Muzeum Miejskie i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej we Wrocławiu. Wrocławski magistrat próbował już walczyć z dłużnikami. Mogli wziąć udział w programie "30:70" - po spłaceniu na określonych zasadach 30 % długu - pozostała część była anulowana. Skorzystało z niego zaledwie 170 rodzin!
Możliwość odpracowania długów funkcjonuje już w innych miastach m.in. Wałbrzychu, Czeladzi czy w Gdańsku, gdzie w ubiegłym roku skorzystało z tej szansy 930 dłużników.