Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Konkurujemy i współpracujemy - wywiad z Markiem Tramś, Prezesem Zarządu ZPP

Konkurujemy i współpracujemy - wywiad z Markiem Tramś, Prezesem Zarządu ZPP fotolia.pl

Każdy z powiatów stara się jak najlepiej i najskuteczniej realizować swoje zadania i to widać na co dzień. Podstawowym założeniem konkursów, zestawień, rankingów jest nie tylko to, żeby wskazać najlepszych, lecz także to, żeby zmotywować do rozwoju. Jest to zdrowy doping, a zarazem świetna okazja do pokazania innym, jak dużo zostało zrobione – mówi Marek Tramś, prezes zarządu Związku Powiatów Polskich, w wywiadzie dla Magazynu Gospodarczego FAKTY.

 Jak trójstopniowa struktura samorządowa sprawdza się po latach przemian społeczno-gospodarczych, jakie zachodzą w polskiej rzeczywistości?

– Mówienie o trójstopniowej strukturze samorządowej nie do końca oddaje istotę ustroju samorządu w naszym kraju, a dla osób mniej wtajemniczonych może wręcz stanowić pewne zafałszowanie rzeczywistego sytemu samorządowego. Gmina, powiat i samorządowe województwo nie tworzą hierarchicznego systemu. Każdy rodzaj samorządu ma określone zadania własne i powierzone. Powiat nie kontroluje gminy, a województwo samorządowe nie kontroluje powiatu. Poszczególne rodzaje samorządu różnią się od siebie przede wszystkim zadaniami i obszarem działania. Najbliżej obywatela jest gmina, w której załatwiane są lub powinny być najbardziej podstawowe potrzeby mieszkańców. Powiat, oczywiście, też działa na rzecz mieszkańców, ale bardziej systemowo, kształtując pewne rozwiązania ponadgminne. Województwo samorządowe to z kolei rozwój regionalny, jak również programy realizowane ze środków unijnych. Intencją autorów takiej struktury samorządowej było wzajemne uzupełnianie się, bowiem zarówno gmina, powiat, jak i województwo samorządowe działają na rzecz wspólnot lokalnych.

Jak widzi pan efektywność powiatów i ich rolę w rozwoju regionów jako swego rodzaju pośrednika i ogniwa łączącego działania na szczeblu lokalnym i wojewódzkim?

– Powiaty wpisały się na trwałe w strukturę polskiego ustroju, a ich rola jest bardzo znacząca. Za sprawą Związku Powiatów Polskich w każdym województwie funkcjonuje Konwent Powiatów. Jest to bardzo istotny element kształtowania polityki regionalnej, ponieważ konwenty często spotykają się z marszałkami lub ich przedstawicielami i proponują oraz uzgadniają działania na rzecz regionów. Powiaty mają także udział w tworzeniu Regionalnych Programów Operacyjnych, opiniując je i zgłaszając swoje uwagi, a potem realizują zadania wynikające z tych programów. Ciekawostką może być fakt, że mój poprzednik na stanowisku prezesa zarządu Związku Powiatów Polskich, były starosta opatowski, jest członkiem zarządu województwa, a więc widać, że ta współpraca istnieje także w sferze personalnej.

Jaki jest najistotniejszy wkład samorządu terytorialnego w kształtowanie rozwoju lokalnego i umacnianie gospodarki narodowej poprzez inwestycje i działania na poziomie gmin, powiatów, regionów?

– Nie do końca czuję się uprawniony do oceny wkładu gmin i regionów. Na to pytanie, najprostsza odpowiedź brzmi: istnienie samorządu. Dzięki temu członkowie wspólnot samorządowych, a więc my wszyscy mamy wpływ na kształtowanie naszego otoczenia, na jakość życia i na rozwój naszych małych ojczyzn. A wkład samych powiatów? Wydatki majątkowe powiatów i miast na prawach powiatu w ciągu czternastu lat od utworzenia samorządu powiatowego wyniosły ponad 128 mld zł, w tym na ochronę zdrowia prawie 8 mld, 10 mld 600 mln na oświatę oraz 56 mld 700 mln zł na transport. Warto przy okazji dodać, że powiaty praktycznie nie mają dochodów własnych, tylko dotacje, subwencje i środki unijne, przez co wkład ten jest tym bardziej cenny.

Jak postrzega pan aktywność i skuteczność pracy polskich samorządowców, ich zaradność i gospodarność, która przekłada się na pozyskiwanie dodatkowych dochodów i dotacji oraz realizację inwestycji i promocję JST?

– Zarówno aktywność, jak i skuteczność samorządów oceniam bardzo wysoko. Sam jestem samorządowcem i wiem, ile razy oglądamy każdą złotówkę przed jej zainwestowaniem. Zresztą jesteśmy niejako zmuszeni do zaradności i gospodarności, ponieważ środki, jakimi dysponuje samorząd, są niewystarczające na zaspokojenie wszystkich potrzeb wspólnot lokalnych. Dobrze, że już ponad dziesięć lat możemy korzystać ze środków unijnych, bo to pozwala samorządom uzupełniać braki, które bez tych środków nadal by istniały, czyli mniej dróg, gorsza służba zdrowia, czy wreszcie bardzo istotne szkolenia i podnoszenie kwalifikacji pracowników samorządowych. Wystarczy przecież pospacerować, by w prawie każdej polskiej miejscowości zobaczyć tablice informujące, że dana inwestycja została wykonana przy udziale środków unijnych.

I tu doszliśmy do ważnego momentu – proszę zwrócić uwagę na słowa „przy udziale środków unijnych." Pokazuje to, że aby sięgać po pieniądze europejskie, musimy mieć wkład własny. I tu miejsce na aktywność i skuteczność w gromadzeniu pieniędzy na ten wkład. W przypadku powiatów jest to szczególnie trudne, ponieważ – jak mówiłem – powiaty praktycznie nie mają dochodów własnych, ale jednak sobie radzimy. I to bardzo wydatnie pokazuje zaradność i gospodarność samorządu powiatowego.

Ocenę pracy samorządów społeczeństwo dało, składając podpisy pod przygotowanym przez samorządy projektem ustawy o zmianie zasad finansowania samorządów, potocznie zwanym „8 miliardów". Dzięki około 300 tysiącom podpisów obywateli dokument ten stał się drukiem sejmowym i parlament będzie musiał go rozpatrzyć.

Czy wsparcie, jakie w ostatnich latach dają środki dostępne w ramach programów europejskich, nie odbijają się na samodzielności samorządów? Jak postrzega pan efektywność wykorzystania unijnych zastrzyków finansowych z korzyścią dla lokalnych społeczności i krajowej gospodarki?

– Na razie, przynajmniej w perspektywie finansowej 2014–2020, nie grozi nam brak unijnych środków. Ale wiadomo, że kiedyś ten dopływ pieniędzy się skończy. Ważne będą również zmiany budżetowe, choć o to będzie najtrudniej. Niemal wszyscy zgadzają się z tym, że samorządowcy lepiej od administracji centralnej wydają pieniądze publiczne. Dlatego trzeba działać na rzecz zmniejszenia budżetu centralnego kosztem zwiększenia budżetów samorządowych, na przykład poprzez większy udział samorządów w podatkach. To jednak będzie niezmiernie trudne, choć w dłuższej perspektywie czasu niezbędne.

Coroczny ranking najlepszych samorządów bierze pod uwagę szerokie spektrum czynników, które decydują o ostatecznym kształcie zestawienia. Czy na przykładzie krajowych jednostek terytorialnych widać duże dysproporcje pomiędzy ocenianymi obszarami aktywności i dokonaniami na rzecz lokalnych wspólnot?

– Ranking prowadzony od początku działalności Związku Powiatów Polskich to pewien element budowy społeczeństwa informacyjnego i obywatelskiego, co jest jednym z zadań postawionych sobie przez Związek Powiatów Polskich. Ani ranking, ani żadne inne działania nie wskazują, że istnieje jakiś podział na Polskę „A" i „B", czy na obszary szczególnie zaniedbane i szczególnie rozwinięte. Standardy działania poszczególnych samorządów są właściwie wszędzie takie same, różniąc się między sobą jedynie w szczegółach. Inna jest charakterystyka, przestrzeń, możliwości gospodarcze, ale wszędzie wypełniane są zadania wobec mieszkańców.

Co według pana stanowi główną motywację do działania i zdrowej rywalizacji dla władz samorządowych oraz siłę napędową dla zachodzących przeobrażeń na miarę czasów i wymagań konkurencyjności?

– Każdy z powiatów stara się jak najlepiej i najskuteczniej realizować swoje zadania i to widać na co dzień. Podstawowym założeniem konkursów, zestawień, rankingów jest nie tylko to, żeby wskazać najlepszych, lecz także to, żeby zmotywować do rozwoju. Jest to zdrowy doping, a zarazem świetna okazja do pokazania innym, jak dużo zostało zrobione. Jeżeli nie traktujemy rankingów i porównań jak wyroczni, tylko jako bodziec do dalszego, lepszego działania, to mogą one być motywującym czynnikiem, skutkującym miłą chwilą refleksji przy odbieraniu nagrody. My, samorządowcy, konkurujemy ze sobą, ale też współpracujemy: zawiązujemy stowarzyszenia, robimy z sąsiadami wspólne projekty, wymieniamy się dobrymi rozwiązaniami. To wszystko w dużej mierze jest siłą rodziny samorządowej.

Jak ważne dla ostatecznych rezultatów prowadzonych przez samorządy działań i przyjętej polityki jest podążanie za postępem, sięganie po nowoczesne metody zarządzania i instrumenty wsparcia oraz stawianie na innowacje i tworzenie optymalnych warunków dla przedsiębiorców, inwestorów i współpracy naukowo-biznesowej?

– Nowoczesne metody zarządzania to teraźniejszość i przyszłość administracji samorządowej. Proszę zwrócić uwagę na to, że coraz więcej osób rozlicza się z podatków za pomocą formularzy elektronicznych, nie mówiąc już o głośnym systemie eWUŚ, czyli elektronicznej weryfikacji uprawnień świadczeniobiorców. W moim polkowickim starostwie mamy elektroniczny obieg dokumentów. Pracownicy już na tyle się do tego dostosowalidostosowali, że sami naciskają, aby to rozszerzać, proponują dalej idące wdrożenia. Przed samorządami stoi bardzo poważne zadanie: elektroniczna platforma usług. Samorządowców nie trzeba o tym przekonywać, proszę tylko, aby administracja rządowa była przygotowana. Od początku powstania ZPP stworzyło sieć internetową powiatów, a potem gmin i województw. Warto powiedzieć, że był czas, kiedy instytucje rządowe korzystały z naszej sieci, aby przekazać jednostkom samorządu terytorialnego pilne i wyjątkowe wiadomości.

Jedno nie podlega dyskusji – ścisła współpraca z przedsiębiorcami, inwestorami, nauką i biznesem jest dla samorządów przyszłością. Trzeba więc już teraz podejmować jak najwięcej działań, które będą zbliżać administrację samorządową ze wszystkimi podmiotami działającymi lub chcącymi rozpocząć działanie na danym terenie.

Chciałbym jasno zadeklarować – polskie powiaty od piętnastu lat, czyli od odrodzenia powiatów samorządowych, nie tylko deklarują, ale prowadzą działania na rzecz nowoczesnego samorządu, otwartego na dzisiejsze i przyszłe wyzwania.

Rozmawiała Magdalena Szczygielska

Źródło: Wywiad ukazał się w Magazynie Gospodarczym FAKTY

Śr., 13 Mrz. 2013 0 Komentarzy Dodane przez: Rafał Rudka