Urealnienie wysokości wszystkich opłat administracyjnych pobieranych przez powiaty i wprowadzenia na przyszłość automatycznych mechanizmów waloryzacyjnych – tego w jednym ze stanowisk przyjętych podczas obrad w Karpaczu domaga się Zgromadzenie Ogólne Związku Powiatów Polskich. Może to nastąpić przez określanie wysokości opłaty nie w kwocie nominalnej, ale jako odsetek określonej bazy.
Opłaty administracyjne pełnią w systemie finansów publicznych ważną rolę. Z jednej strony gwarantują sprawiedliwe rozłożenie ciężarów publicznych, obciążając kosztami realizacji konkretnej czynności urzędowej osobę bezpośrednio tą czynnością zainteresowaną, a nie ogół społeczeństwa; z drugiej strony zapewniają dodatkowe dochody publiczne.
Niestety w warunkach polskich standardem jest ustalenie wysokości opłaty w kwocie nominalnej, która potem nie jest w żaden sposób waloryzowana.
- Dobrym przykładem mogą tutaj służyć opłaty za czynności w ramach wydziałów komunikacji. Opłata za wydanie prawa jazdy wynosi 100 zł i została ustalona w tej wysokości w roku 2013, za wydanie dowodu rejestracyjnego wynosi 54 zł – ustalona w roku 2004, zaś za wydanie kompletu tablic rejestracyjnych samochodowych wynosi 80 zł – ustalona w roku 2000 – podnieśli w stanowisku uczestnicy Zgromadzenia Ogólnego ZPP.
Aby zilustrować, ile się w tym czasie zmieniło, wystarczy podać jeden przykład – minimalne wynagrodzenie za pracę w roku 2000 wynosiło 700 zł – prawie pięć razy mniej niż dzisiaj. Mimo wielokrotnego wzrostu kosztów pracy, w tym pracy w administracji, wysokość opłaty pozostaje na tym samym poziomie.
- Systematyczny spadek wartości ekonomicznej różnorakich opłat pobieranych przez powiaty stanowi zagrożenie dla świadczonych przez nie usług administracyjnych. W odróżnieniu od gmin powiaty nie dysponują szerokim wachlarzem środków własnych, z których mogą finansować funkcjonowanie administracji – zaznaczyli starostowie i prezydenci miast na prawach powiatu z całej Polski.