Jak zapowiedziała szefowa Komisji Europejskiej, możliwe sankcje UE na Rosję mogą obejmować także wstrzymanie importu gazu. Ursula Von Der Leyen szacuje, że Unia jest odbiorcą 2/3 rosyjskiego gazu, przez co takie działania mogłyby znacząco wpłynąć na budżet dostawcy. Jako alternatywę wskazuje import gazu z innych źródeł, na czele z gazem LNG. Objęciu sankcjami także sektora energetycznego przeciwni są niektórzy europejscy politycy, w tym premier Włoch Mario Draghi.
Jak podaje PIE - zaprzestanie importu z Rosji stworzyłoby konieczność zakupu i dostarczenia ok. 140 mld m3 gazu z innych kierunków. Największymi eksporterami LNG na świecie są: Katar (107 mld m3 w 2019 r.), Australia (102 mld m3 w 2020 r.) i USA (69 mld m3 w 2020 r.). Zakładając najbardziej ambitne scenariusze rozwoju możliwości eksportowych tych krajów, ich szczytowe roczne moce eksportowe na koniec 2022 r. mogą wynieść łącznie 376 mld m3. W 2020 r. w UE zużycie gazu wyniosło ok. 394 mld m3. Z kolei maksymalne możliwości importu gazu z Norwegii to ok. 120 mld m3 rocznie to jest ok. 30 mld m3 więcej niż eksport do UE w 2020 r. Zakładając zwiększenie importu z wymienionych kierunków, UE w teorii byłaby w stanie zastąpić 130 mld m3 rosyjskiego gazu.
Zwiększenie importu gazu LNG jest możliwe biorąc pod uwagę infrastrukturę gazową istniejącą w UE. Maksymalna moc regazyfikacji w 22 terminalach obecnie funkcjonujących w krajach Unii wynosi 197 mld m3, z czego wykorzystanie w 2021 r. było na poziomie 35 proc..
Źródło: PIE