W systemie instytucjonalnym Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 zabraknie szesnastu Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Nie potrzebujemy ich, bo jest mniej do zrobienia – twierdzi resort rozwoju regionalnego, zarządzający wdrażaniem funduszy unijnych. Jesteśmy potrzebni beneficjentom – argumentują dyrektorzy wojewódzkich funduszy. Oczekujemy włączenia wufosiów do systemu – piszą posłowie i senatorowie.
Jak nie wiadomo o co chodzi...
Dwie sejmowe komisje (ochrony środowiska oraz samorządu), a wcześniej senacka komisja środowiska, zajęły się 4 marca sprawą niepowierzenia szesnastu WFOŚiGW funkcji instytucji wdrażających w systemie realizacji POIiŚ 2014-2020. Na posiedzeniu sprawę wyjaśniał posłom niedawno powołany (z funkcji posła) na wiceministra rozwoju, Waldemar Sługocki. W towarzystwie wiceministra środowiska Janusza Ostapiuka.
Mniej inwestycji, więc mniej pracy z wnioskami
W opinii resortu, jak to ujęto „po wielu konsultacjach”, uznano, że najlepszym rozwiązaniem będzie powierzenie roli instytucji pośredniczącej Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ten z kolei będzie mógł zlecać zadania funduszom wojewódzkim, ale nie jako instytucjom wdrażającym. Waldemar Sługocki podkreślał, że resort uwzględnił doświadczenia z poprzedniej perspektywy finansowej 2007-2013, w tym skalę wykonanych inwestycji, co wpłynęło na skalę obecnego zapotrzebowania na „potencjał instytucjonalno-kadrowy” wdrażania nowego programu. - Oszacowaliśmy, że z programu krajowego realizowane będzie ok. 70 projektów wodno-ściekowych. I pod tę skalę zaplanowaliśmy system wdrażania. - oznajmił wiceminister. Na tę informacje zareagowali dyrektorzy funduszy wojewódzkich obecni na posiedzeniu komisji, twierdzać, że oni zidentyfikowali 130 projektów wpisujących się w kryteria Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Dyrektor mazowieckiego funduszu zauważył, że Mazowsze będzie realizować projekty o wielkości od 2 tys. RLM z programu krajowego, a nie regionalnego. Poza tym do skanalizowania pozostaje w regionie nadal 148 aglomeracji, co oznacza, że wygenerowanych projektów będzie więcej, ponieważ w ramach jednej aglomeracji zwykle prowadzonych jest kilka inwestycji przez poszczególne gminy.
Drugi dezyderat
Posłów obu komisji, podobnie jak wcześniej senatorów, wyjaśnienia (pisemne i ustne) wiceministra Sługockiego nie uspokoiły. Senacka komisja środowiska opowiedziała się w swoim dezyderacie za rolą funduszy wojewódzkich jako instytucji wdrażających. Podobnie zareagowali posłowie sejmowych komisji i przyjęli stosowny dezyderat.