Centra powiadamiani ratunkowego obsługujące nr 112 nie spełniają swoich zadań. Powodem jest brak znajomości topografii terenu oraz opóźnione reakcje operatorów.
Taki wniosek płynie ze stanowiska Konwentu Powiatów Województwa Łódzkiego podjętego w Radomsku 11 grudnia 2015 r. Starostowie przypominają w nim, że nr 112 ma służyć do powiadamiania o nagłych sytuacjach zagrożenia zdrowia, życia lub mienia. Jednakże obsługujące go centra powiadamiania ratunkowego (CPR) niejednokrotnie nie spełniają swoich zadań.
- Zdaniem służb ratowniczych głównym problemem niewłaściwego funkcjonowania nr 112 jest duży obszar działania CPR obsługujący całe województwo łódzkie. Wiąże się to z brakiem znajomości topografii terenu przez osoby obsługujące ten numer. Dotyczy to przeważnie powtarzających się nazw miejscowości, numeracji dróg. W konsekwencji po dojeździe służb pod wskazany adres okazuje się, że na miejscu nie ma zgłoszonego zdarzenia. Ponowna weryfikacja miejsca zdarzenia ze względów czasowych dyskwalifikuje już szybką pomoc – czytamy w stanowisku.
To nie jedyny powód opóźnień w udzielaniu pomocy. Innym jest sposób działania operatorów, którzy pełnią bardziej rolę telefonistki na centralce telefonicznej niż decydenta odpowiedzialnego za szybkie i konkretne decyzje. – Operator zbiera wywiad, po czym łączy do odpowiedniej służby, która na nowo zbiera wywiad, żeby zdecydować, jakie podjąć działania i gdzie wysłać ratowników. W takiej sytuacji dochodzi do niepotrzebnego wydłużenia czasu zadysponowania – wyjaśnia Stanisław Cubała, przewodniczący Konwentu Powiatów Województwa Łódzkiego.
Dlatego Konwent wnosi o przeanalizowanie sposobu pracy CPR w województwie łódzkim i pozostawienie (a nie przekierowanie na nr 112) dotychczasowych numerów 99… do dyspozycji miejscowych straży i służb, gdyż w istniejącej sytuacji tylko te numery gwarantują szybką reakcję i pomoc dla mieszkańców.