Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Tak „zdobywa” się środki NFZ

Tak „zdobywa” się środki NFZ fotolia.pl

Szpitale sprawozdają coraz większą liczbę zabiegów oznaczanych jako ratujące życie. Jako nielimitowane świadczenia pozwalają placówkom na odzyskanie choć części z poniesionych na leczenie kosztów. W opolskim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia usługi ratujące życie mogą w 2013 roku stanowić nawet 35 procent wszystkich sprawozdanych Funduszowi świadczeń. Ratowanie życia sposobem na NFZ W opolskim NFZ usługi ratujące życie to nawet 35 procent wszystkich, czytamy w artykule Wiktorii Rażniewskiej zamieszczonym w Medicalnet. 

Opolski oddział NFZ przeprowadził monitoring, który wykazał gwałtowne narastanie w 2012 roku, stosunku do 2011 roku, liczby zabiegów wskazywanych w sprawozdaniach lecznic jako świadczenia ratujące życie. Wzrost jest znaczący, choć różny w różnych szpitalach, w zależności od rodzaju i zakresu prowadzonej przez nie działalności. Problem dotyczy placówek na terenie całego województwa – małych i dużych, nie tylko powiatowych. Jako ratujące życie oznaczano procedury m.in. z takich dziedzin jak psychiatria, rehabilitacja czy długoterminowa opieka pielęgniarska.

Ilość świadczeń ratujących życie stale rośnie. Coraz większa liczba tak oznaczanych zabiegów ma związek z problemami z pokryciem kosztów wszystkich udzielanych przez placówki świadczeń – zarówno planowych i nagłych. Jak podawał Dziennik Gazeta Prawna, właśnie do 2011 roku NFZ płacił za niemal wszystkie nadwykonania, potem środki zaczęły topnieć, a szpitale zaczęły szukać sposobu na pokonanie trudności.

– Wśród szpitali są takie, w których wcześniej świadczenia ratujące życie stanowiły 5 proc wykazywanych wykonań. Ilość ta jednak przyrasta w tempie 100 procent rocznie. – mówi Tomasz Uher, pełniący obowiązki dyrektora opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak dodaje, opolski Fundusz zwrócił się do placówek, co do których raportów ma zastrzeżenia, z prośbą o korektę wykazów lub ustosunkowanie się do ich zawartości. Oddział nie zdaje się jedynie na analizy i oceny specjalistów pracujących w NFZ. O pomoc poprosił również konsultantów wojewódzkich, którym przedstawił informacje zebrane w drodze przeprowadzonej analizy.

Dyrektor opolskiego NFZ zapowiada, że sprawa budzących wątpliwość świadczeń zostanie wyjaśniona. – Między świadczeniami ratującymi życie, a innymi nie przebiega płynna granica – są stosowne przepisy prawne, twierdzi.

-Wprawdzie w medycynie nie ma rzeczy pewnych, ale czy leczenie tików jest procedurą należącą do tych ratujących życie? O tym, czy świadczenie takim jest, powinien decydować lekarz, a nie osoba zajmująca się finansami szpitala - mówi Tomasz Uher.

Jak dodaje Uher, zaliczanie np. leczenia tików nie było w Opolskiem częstym przypadkiem. Takich przypadków pojawiało się około 150, jednak grupując je z innymi sytuacjami, okazuje się, że ciężar tego typu wykonań jest znaczący

źródło: Medicalnet/Wiktoria Rażniewska

Sob., 14 Wrz. 2013 0 Komentarzy Dodane przez: