Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Szpital może uchylić się od oświadczenia złożonego pod groźbą związków zawodowych

Szpital może uchylić się od oświadczenia złożonego pod groźbą związków zawodowych fotolia.pl

Odmowę sprawowania opieki lekarskiej można uznać za usprawiedliwioną wobec przekroczenia norm czasu pracy w takim zakresie, że wpływa to na zdolność lekarza do wykonywania jego obowiązków i stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów, a także bezpośrednio zagraża zdrowiu lekarza. Niewątpliwie natomiast pozostawienie pacjentów bez pomocy lekarskiej uzasadnione względami ekonomicznymi, a więc w sytuacji kiedy prawo do odpoczynku stanowi jedynie narzędzie do uzyskania wymiernych korzyści majątkowych, nie może korzystać z ochrony prawnej. Tak wynika z ciekawego wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2012 r. I BP 9/11.

Wyrok zapadł w następujących okolicznościach sprawy. W dniu 4 stycznia 2008 r. dyrektor pozwanego Szpitala J. C. podpisał z każdym z powodów (zatrudnionych w szpitalu lekarzy) aneks do ich umów o pracę, na mocy którego w pkt 1 Szpital podwyższył każdemu powodowi od dnia 1 stycznia 2008 r. na stałe wynagrodzenie o kwotę 700,00 zł brutto. W pkt 2 tego aneksu strony zgodnie ustaliły, że od dnia 1 kwietnia 2008 r. wysokość miesięcznego zasadniczego wynagrodzenia brutto każdego z powodów za pracę wykonywaną w Szpitalu w wymiarze jednego etatu wynosi 1,9 przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw za ubiegły rok, publikowanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.

Dalej strony zgodnie ustaliły, odpowiednio w pkt 3 i 4 aneksu, że począwszy od dnia 1 lipca 2008 r., a następnie od dnia 1 września 2008 r., wynagrodzenie każdego z powodów ma stanowić równowartość odpowiednio 2,2 i 2,5 przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw za ubiegły rok. W pkt 5 tego aneksu strony zawarły postanowienie, że w wypadku gdy wyniki finansowe Szpitala będą znacząco niższe od przewidywanych, dyrekcja Szpitala będzie miała możliwość zaproszenia przedstawicieli związku zawodowego lekarzy do podjęcia rozmów w zakresie renegocjowania terminów i zakresu ustalonych podwyżek. Podpisanie (zawarcie) tych aneksów stanowiło finał prowadzonych w dniach 2, 3 i 4 stycznia 2008 r. rozmów (negocjacji) dotyczących podwyżki wynagrodzenia dla lekarzy, prowadzonych pomiędzy dyrekcją Szpitala a pięcioosobową reprezentacją lekarzy. Już w ich trakcie padły ze strony negocjujących lekarzy słowa, że jeżeli nie dojdzie do porozumienia płacowego, to odstąpią od łóżek pacjentów. Atmosfera rozmów była napięta. W dniu 2 stycznia 2008 r. zostało podpisane porozumienie o jednorazowej podwyżce wynagrodzenia w kwocie 700,00 zł brutto dla każdego lekarza, które przewidywało tzw. ścieżkę dojścia do pewnego poziomu wynagrodzenia. W ramach tego porozumienia warunkiem wstrzymania się lekarzy od odejścia łóżek było niezwłoczne przygotowanie indywidualnych aneksów do umów o pracę lekarzy.

W dniu 4 stycznia 2008 r. strony kontynuowały rozmowy. Sytuacja stała się trudna, pojawiły się media, w tym telewizja. Przed gabinetem dyrektora, gdzie odbywały się rozmowy, około godz. 15, na korytarzu zebrał się tłum ludzi, w tym cała administracja Szpitala. Sytuacja stała się bardzo napięta. Trudno było podejmować decyzje. Około godziny 18.30- 19.00 strony negocjujące postanowiły kontynuować rozmowy dnia następnego, tj. w dniu 5 stycznia 2008 r. Jednak jeszcze w dniu 4 stycznia 2008 r., w godzinach 19.00- 20.00, na korytarzu zebrało się około 50 osób, w tym pielęgniarki. Tłum żądał podpisania aneksów zgodnie z żądaniami lekarzy i natychmiastowego zakończenia rozmów. W pewnym momencie około godz. 20.00 przedstawiciele związku zawodowego lekarzy wtargnęli do gabinetu dyrektora, oświadczając, że zrywają porozumienie o kontynuowaniu rozmów w dniu 5 stycznia 2008 r. i żądają niezwłocznego podpisania aneksów ze wszystkimi lekarzami. Stronie negocjacyjnej Szpitala dano 30 minut na podjęcie decyzji. Zebrany tłum krzyczał, aby dyrektor i starosta podpisali aneksy, „bo jak nie, to wszyscy odejdą od łóżek”. Zespół negocjacyjny Szpitala uznał, że ta groźba opuszczenia przez lekarzy miejsc pracy jest bezpośrednia i realna, i postanowił ustąpić lekarzom. W takich warunkach zapadła decyzja o podpisaniu aneksów. W ocenie i odczuciu dyrektora Szpitala, sytuacja, która została wywołana przez pracowników Szpitala poczynając 4 od dnia 2 stycznia 2008 r. - do chwili podpisania aneksów, stwarzała realne zagrożenie dla życia i zdrowia hospitalizowanych pacjentów, w tym doprowadzenia do zejść śmiertelnych pacjentów przebywających na oddziale intensywnej terapii.

Dyrekcja pozwanego Szpitala wraz z organem założycielskim (Starostwem Powiatowym), pismem z dnia 29 lutego 2008 r. skierowanym do grupy negocjacyjnej lekarzy, przedstawiła propozycje renegocjacji odnośnie do kwestii regulacji wynagrodzeń lekarzy. Istota tych propozycji - z uwagi na nadal utrzymującą się bardzo trudną sytuację finansową Szpitala - sprowadzała się do poprzestania na dotychczasowej wdrożonej już podwyżce w kwocie 700,00 zł brutto, a ponadto dyrekcja Szpitala zobowiązała się do kontynuowania rozmów i przedstawienia aktualnej sytuacji finansowej. Nie doszło jednak do spotkania i rozmów renegocjujących dotychczasowe ustalenia dotyczące podwyżki wynagrodzeń. Dyrektor pozwanego Szpitala pismem z dnia 31 marca 2008 r. uchylił się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego w dniu 4 stycznia 2008 r., w zakresie postanowień zawartych w pkt 2, 3 i 4 aneksów do umów o pracę powodów. W piśmie tym dyrektor, powołując się na art. 87 i 88 k.c. w związku z art. 300 k.p., stwierdził, że złożone przez niego w dniu 4 stycznia 2008 r. oświadczenie woli dotyczące podwyżki wynagrodzenia w formie tzw. „ścieżki dojścia", zawarte w pkt. 2, 3 i 4 aneksów, zostało złożone w stanie realnego zagrożenia życia i zdrowia pacjentów pozwanego Szpitala; decyzja o tej podwyżce była wymuszona przez lekarzy groźbą odejścia od łóżek pacjentów i odmową udzielenia dalszych świadczeń medycznych; wykonanie tych zapowiadanych działań przez personel lekarski prowadziłoby do konieczności podjęcia decyzji o przeprowadzeniu ewakuacji Szpitala, w tym oddziału intensywnej terapii. Lekarze złożyli pozew o zapłatę wynagrodzenia.

Sąd Najwyższy, od którego ostatecznie trafiła sprawa uznał rację pozwanego szpitala.
W uzasadnieniu wskazano, że w realiach niniejszej sprawy groźba zaprzestania wykonywania obowiązków związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych i opieką nad pacjentami (groźba opuszczenia Szpitala) nie służyła wymuszeniu na pracodawcy respektowania obowiązujących norm czasu pracy i prawa pracowników do wypoczynku, ale zmierzała bezpośrednio do uzyskania podwyżki wynagrodzeń. Ostatecznie więc groźba użyta została nie w celu realizacji przysługującego pracownikom prawa podmiotowego, ale w celu wymuszenia zgody na wysuwane postulaty płacowe. Nie można więc uznać, że mieściła się ona w ramach uprawnionego działania. Powyższe stanowisko wzmacnia odniesienie się do przepisów z innych dziedzin prawa oraz norm etycznych, mających w sposób oczywisty kardynalne znaczenie w ocenie, czy groźba lekarzy „odejścia od łóżek pacjentów” - oznaczająca natychmiastowe zaprzestanie sprawowania opieki nad chorymi (de facto pozbawienie ich opieki lekarskiej) - nosiła cechy bezprawności. Stosownie do art. 30 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (jednolity tekst: Dz.U. z 2011 r. Nr 277, poz. 1634 ze zm.), lekarz ma obowiązek udzielać pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki.

źródło: www.sn.pl

Śr., 27 Lt. 2013 0 Komentarzy Dodane przez: Bernadeta Skóbel