– Obecna sytuacja ekonomiczna w Polsce bardzo źle wpływa na osoby starsze, które nie wykupują leków ze względu na ich wysokie ceny – mówi Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezeska Naczelnej Rady Aptekarskiej. Z badania przeprowadzonego przez Koalicję „Na pomoc niesamodzielnym” wynika, że dotyczy to aż 8 na 10 seniorów. Przerwy w terapii powodują u nich zaostrzenie chorób przewlekłych, które często kończą się hospitalizacją. Dlatego organizacje pacjenckie postulują rozszerzenie dostępu do bezpłatnych leków również dla pacjentów między 70. a 75. rokiem życia. Najnowsze zapowiedzi partii rządzącej, które padły w ramach kampanii wyborczej, idą nawet dalej.
Pod koniec marca br. Rada Organizacji Pacjentów, działająca przy Rzeczniku Praw Pacjenta, wystosowała do ministra zdrowia apel dotyczący poszerzenia dostępu do bezpłatnych leków dla seniorów o młodszą populację pacjentów w wieku 70+. Podpisało go w sumie ponad 50 organizacji zrzeszonych przy RPP. Na potrzebę obniżenia przedziału wiekowego, od którego osoby starsze będą mogły otrzymywać bezpłatne leki, zwraca uwagę także Naczelna Rada Aptekarska.
– W tej chwili dostęp do darmowych leków mają seniorzy 75+. Obniżenie tego wieku i dostępności darmowych leków dla grupy seniorów 70+ byłoby bardzo ważnym elementem poprawy ich sytuacji – mówi Magdalena Osińska-Kurzywilk, prezeska Koalicji „Na pomoc niesamodzielnym”.
– Osoby w wieku 70+ często już w ogóle nie pracują zawodowo, ich sytuacja ekonomiczna też jest bardzo zła. Dlatego ważne jest, żeby wesprzeć tę grupę i jej także udostępnić leki bezpłatnie – dodaje Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezeska Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Badanie przeprowadzone przez Koalicję w sierpniu 2022 roku pokazało, że wydatki na leki obciążają budżety domowe 95 proc. osób starszych, a 80 proc. seniorów zdarza się nie wykupić całości lub części recepty z uwagi na cenę leku i konieczność oszczędności w domowym budżecie. W ostatnich miesiącach wskutek rosnącej inflacji sytuacja seniorów jeszcze się pogorszyła. Dlatego w tym roku Koalicja „Na pomoc niesamodzielnym” przeprowadziła kolejne badanie – tym razem zarówno wśród seniorów, jak i ich opiekunów oraz członków personelu medycznego. Tym razem 82 proc. respondentów wskazało wysokie ceny leków jako jeden z najważniejszych problemów, z jakimi borykają się osoby starsze. Niemal wszyscy (98 proc.) wskazali też, że obecna, trudna sytuacja gospodarcza negatywnie odbija się na ich codziennym funkcjonowaniu.
– Seniorzy nie wykupują leków, a z tym wiąże się niesystematyczne przyjmowanie tych leków, np. co drugi dzień albo co drugi miesiąc. W kontaktach z lekarzami POZ bardzo często dostajemy też informacje, że zgłaszają się do nich seniorzy, u których występuje nagłe pogorszenie stanu zdrowia i podczas wywiadu okazuje się właśnie, że po prostu nie wykupili swoich leków – mówi prezeska koalicji.
Przerwy w terapii i niesystematyczne przyjmowanie leków powodują, że u pacjentów dochodzi do zaostrzenia chorób przewlekłych, co często kończy się hospitalizacją. To zaś generuje większe koszty i obciążenie dla całego systemu opieki zdrowotnej.
Jak wskazuje Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, w aptekach często są dostępne tańsze leki generyczne, czyli zamienniki oryginalnych leków referencyjnych. Mają to samo działanie i są w pełni bezpieczne, a dzięki niższej cenie nie stanowią tak dużego obciążenia dla budżetu osób starszych. Jednak seniorzy podchodzą do nich sceptycznie.
– Farmaceuta na pewno poleci taki lek i wówczas koszty farmakoterapii mogą zdecydowanie spaść. Pacjenta będzie stać na wykupienie tego leku, dzięki czemu jego stan zdrowia nie ulegnie pogorszeniu. Jednak z naszych doświadczeń wynika, że seniorzy często boją się zamienników, nie darzą ich zbytnim zaufaniem, są przyzwyczajeni do odpowiedniej wielkości czy koloru tabletki. Dlatego tutaj kluczowa jest edukacja pacjentów senioralnych, żeby nie bali się korzystać z zamienników, bo są to leki bezpieczne, a tańsze – mówi prezeska NRA.
Jak wskazuje, często zdarzają się też sytuacje, w których seniorzy rezygnują z wykupywania i przyjmowania droższych leków, decydując się w zamian na suplementy diety.
– Wszechobecna reklama w mediach i internecie powoduje, że darzą większym zaufaniem suplementy, które mają ich zdaniem cudowną moc uzdrawiania. Zdarza się też, że odstawiają przy tym swoje leki. I tutaj kluczowa jest rola lekarza i farmaceuty, którzy powinni edukować pacjenta o konieczności zażywania leków. Jeżeli on już zdecyduje się na kupienie suplementu, wówczas powinien to skonsultować z lekarzem lub farmaceutą, ponieważ reklamowane preparaty często nie są im w ogóle potrzebne – mówi Elżbieta Piotrowska-Rutkowska.
Źródło: Newseria