Obecnie trwa gorąca dyskusja na temat stanu rynku mieszkaniowego. Emocje wzbudza przede wszystkim pomysł tzw. kredytu 0%. Lewica przedstawiła w ostatni weekend ogólne założenia zupełnie innego podejścia do polityki mieszkaniowej.
Na konwencji programowej „Mieszkanie prawem, nie towarem” Włodzimierz Czarzasty zapowiedział, że Lewica, choć jest w koalicji rządzącej, nie będzie popierać programu dopłat do kredytów. Lider Lewicy podkreślił, że ich zdaniem powoduje to tylko wzrost cen mieszkań. W zamian za to jego ugrupowanie chce poszerzyć możliwość najmu z zasobu publicznego.
Zapowiedział, choć bez szczegółów, projekt ustawy, który ma „uwolnić” 2 miliony pustostanów jakie znajdują się w zasobach publicznych, ale też w prywatnych rękach. Ma to się opierać w pierwszej kolejności na podatku od pustostanów, jakie mogłyby nakładać gminy. Administrowanie zaś, w tym zapewnienie właścicielom stałego wpływu z najmu, miałoby przejść na społeczne agencje najmu.
Dodatkowo, miałoby zostać wprowadzone ograniczenie prywatyzacji mieszkań komunalnych i socjalnych.
Politycy Lewicy na konwencji poparli też pomysły wspierania przez państwo budowę mieszkań na wynajem przez samorządy na zasadzie „Państwo płaci – Samorząd buduje”.