Związek Powiatów Polskich przesłał uwagi do projektu nowelizacji ustawy Prawo ochrony środowiska i niektórych innych ustaw, który ma na celu m.in. wprowadzenie do polskiego porządku prawnego miejskich planów adaptacji.
W ramach prac Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego do konsultacji skierowano projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo ochrony środowiska i niektórych innych ustaw. O projekcie pisaliśmy TUTAJ.
Uwagi do projektu zgłosił m.in. Związek Powiatów Polskich. Zwraca on uwagę, że miejskie plany adaptacji mogą być dokumentacją nadmiarową, która tworzy dodatkowe, biurokratyczne wymogi dla miast. Wydaje się to dziwne zwłaszcza w kontekście tego, że MPA nie będą aktami prawa miejscowego.
„Mimo że dokument ma nie być aktem prawa miejscowego to są do niego projektowane szczegółowe, specjalistyczne wymogi, które powodują powstawanie kosztów po stronie miast, w tym miast na prawach powiatu (część planistyczna, analizy ryzyk). W dodatku do MPA trzeba będzie dostosowywać inne dokumenty planistyczne, w tym plany ogólne.” – można przeczytać w opinii ZPP. Proponuje on, żeby regulacja była dużo mniej szczegółowa, uwzględniająca po prostu możliwość tworzenia takich dokumentów w polityce środowiskowej miast.
Ponadto, organizacja broniąca interesów powiatów i miast na prawach powiatu zauważa, że potencjalny przepis, który będzie regulować MPA jest legislacyjnie zbyt rozbudowany i powinien być podzielony na kilka artykułów, z których każdy będzie poświęcony oddzielnej myśli w zakresie MPA, tak jak tego wymagają zasady techniki prawodawczej.
ZPP ma też uwagę do potencjalnej zmiany w ustawie o ochronie przyrody. Projektodawcy chcą bowiem, by na tworzonych terenach zieleni powierzchnia biologicznie czynna zajmowała co najmniej 95% powierzchni tego terenu. Jak wskazano, zgodnie z definicją terenu zieleni z ustawy, są nimi tereny urządzone wraz z infrastrukturą techniczną i budynkami funkcjonalnie z nimi związanymi, pokryte roślinnością, pełniące funkcje publiczne, a w szczególności parki, zieleńce, promenady, bulwary, ogrody botaniczne, zoologiczne, jordanowskie i zabytkowe, cmentarze, zieleń towarzysząca drogom na terenie zabudowy, placom, zabytkowym fortyfikacjom, budynkom, składowiskom, lotniskom, dworcom kolejowym oraz obiektom przemysłowym. Oznacza to, że teren zieleni nie zawsze będzie mógł mieć 95% powierzchni pokrytej powierzchnią biologicznie czynną. ZPP sugeruje, że jeśli projektodawcy chcą osiągnąć przymusowo 95% powierzchni biologicznie czynnej, to należałoby się również pochylić nad definicją ustawową terenów zieleni, by oba przepisy do siebie przystawały i były możliwe do stosowania.
Z uwagami Związku Powiatów Polskich można zapoznać się na jego stronie - www.zpp.pl.