Prowadząc marketing polityczny, trzeba przestrzegać przepisów o ochronie danych osobowych.
Dr Wojciech Rafał Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO) przypomniał o tym podczas konferencji prasowej zorganizowanej 19 sierpnia 2011 r.
- Wielu polityków w Polsce ma tendencję, by sądzić, że jedyne przepisy, które regulują zasady prowadzenia kampanii wyborczej, znajdują się w Kodeksie wyborczym – mówił. – Mam wrażenie, że wiele z osób, które uczestniczą w działaniach politycznych, zdaje się pomijać kwestie związane z ochroną prywatności tych, do których chcą kierować swoje działania – stwierdził.
Czy to wierzchołek góry lodowej?
GIODO przypuszcza, że wiele podmiotów działających w sferze polityki i samych polityków, którzy przetwarzają dane osobowe wyborców, zapomina o obowiązkach wynikających z ustawy o ochronie danych osobowych. Może o tym świadczyć m.in. fakt, że do rejestracji GIODO zgłoszona została znikoma liczba zbiorów danych osobowych wykorzystywanych w związku z prowadzoną działalnością polityczną.
- Nie ukrywam, że to, co widać w codziennych działaniach GIODO wydaje się być tylko wierzchołkiem góry lodowej - stwierdził dr Wojciech Rafał Wiewiórowski.
Również przypadki mające miejsce podczas wcześniejszych wyborów, m.in. samorządowych w 2010 r., dowodzą, że podczas kampanii wyborczej dochodzi do nieuprawnionego wykorzystywania danych osobowych.
Najwięcej problemów dotyczy pozyskiwania danych osobowych i dalszego ich wykorzystywania oraz zabezpieczania, a także wykonania tzw. obowiązku informacyjnego, którego należy dopełnić m.in. wówczas, gdy dane pochodzące ze źródeł powszechnie dostępnych są gromadzone w nowym zbiorze danych.
- Bardzo często dane pozyskiwane przez polityków i partie polityczne czy różnego rodzaju stowarzyszenia i organizacje społeczne pochodzą ze źródeł powszechnie dostępnych, np. stron internetowych czy książek telefonicznych. Oczywiście taka działalność jest dopuszczalna - mówił dr Wojciech Rafał Wiewiórowski. Wskazywał jednak, że wówczas gdy dane te są gromadzone w nowym zbiorze, trzeba poinformować osoby, których one dotyczą, o tym, że taki zbiór został stworzony, kto jest administratorem danych, w jaki sposób można te dane poprawić lub usunąć.
Innym częstym naruszeniem jest wykorzystywanie na potrzeby prowadzenia kampanii wyborczej - przez kandydatów bądź ich bliskich czy sympatyków - danych osobowych pozyskanych z różnych źródeł, do których mają oni dostęp w ramach wykonywanej przez siebie pracy. Zdarzało się, że do prezentacji konkretnego kandydata w wyborach samorządowych wykorzystywano np. dane pełnoletnich uczniów szkoły, dane spółdzielców czy osób, które wyrabiały kartę miejską.
Jest poradnik
Te nieprawidłowości skłoniły GIODO do przygotowania poradnika dotyczącego zasad wykorzystywania danych osobowych na potrzeby przeprowadzenia wyborów, w tym kampanii wyborczej.
Poradnik ten to zestaw wytycznych dla komitetów wyborczych, partii politycznych, kandydatów, wyborców oraz stowarzyszeń i organizacji społecznych, jak zorganizować kampanię wyborczą z poszanowaniem przepisów o ochronie danych osobowych i prawa do prywatności.
W przystępny sposób omówiono w nim podstawowe pojęcia i zasady dotyczące ochrony danych osobowych, a także obowiązki podmiotów administrujących danymi osobowymi, m.in. te dotyczące zabezpieczania zebranych danych i zgłaszania ich zbiorów do rejestracji GIODO. Jeden z rozdziałów poświęcony jest zasadom przetwarzania danych osobowych w celach marketingu wyborczego, który – jak przypomina GIODO - powinien być prowadzony z poszanowaniem przepisów o ochronie danych osobowych.
- Osobny rozdział pytań i odpowiedzi wskazuje najbardziej klasyczne przypadki, z którymi mają do czynienia politycy oraz organizacje polityczne i społeczne w swojej działalności – powiedział dr Wojciech Rafał Wiewiórowski. Odnoszą się one m.in. to tego, jakich obowiązków powinien dopełnić komitet wyborczy, jeśli chce agitować wyborców telefonicznie; dlaczego nie wolno wysyłać ulotek na adresy zebrane podczas poprzedniej kampanii wyborczej; kiedy komitet wyborczy ma prawo przesyłać komunikaty marketingowe w sposób automatyczny.
Dzięki współpracy GIODO z Kancelarią Sejmu i Wydawnictwem Sejmowym, poradnik w wersji książkowej otrzymają obecni oraz przyszli posłowie i senatorowie. Każdy zaś może zapoznać się z nim, korzystając z tego, iż jest dostępny na stronie internetowej GIODO.
Wyborcy mogą pytać i zgłaszać przypadki naruszeń
Podczas konferencji prasowej GIODO wyjaśniał, że wówczas, gdy mamy wątpliwości co do sposobu prowadzenia marketingu politycznego z wykorzystaniem naszych danych osobowych, powinniśmy korzystać z przysługujących nam praw.
- Wszystkim tych, którzy kierują do nas przekazy o charakterze marketingu politycznego, przede wszystkim powinniśmy pytać o to, skąd i na jakiej podstawie prawnej pozyskali nasze dane osobowe oraz na jakiej podstawie je przechowują – radził dr Wojciech Rafał Wiewiórowski. Wskazywał, że o wszelkie kwestie wątpliwe można też pytać GIODO, zaś o wszelkich naruszeniach należy informować albo GIODO, albo organy ścigania.
Źródło: GIODO