Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Funkcjonalność wygrywa z geografią - do której szkoły należy skierować niepełnosprawne dziecko?

Funkcjonalność wygrywa z geografią - do której szkoły należy skierować niepełnosprawne dziecko? fotolia.pl

WSA: Organ właściwy do zwrotu kosztów przewozu dziecka niepełnosprawnego do najbliższej szkoły, przed wydaniem odmowy ma obowiązek dokładnie sprawdzić, czy inna, wskazana przezeń szkoła, może zapewnić dziecku zaspokojenie jego potrzeb w stopniu co najmniej takim, jak szkoła do której dziecko uczęszczało do tej pory.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie wpisuje się w szereg rozważań dotyczących potrzeby zapewnienia specjalnych warunków uczniom borykającym się z kłopotami zdrowotnymi, w tym m.in. spektrum autyzmu czy Zespołem Aspergera. W tym przypadku sprawa dotyczyła ucznia posiadającego orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, uczęszczającego do specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego. Matka dziecka zwróciła się do wójta z wnioskiem o zapewnienie jej zwrotu kosztów dowozu podopiecznego do placówki, gdyż - jak wynikało z jej zapewnień - właśnie tam uczeń mógł liczyć na edukację i opiekę najpełniej uwzględniającą zalecenia przedstawione przez sztab specjalistów, w tym pediatrę, psychologa i logopedę. Złożone w tej sprawie dokumenty miały uzasadniać konieczność przyznania zwrotu kosztów, jednak ze strony wójta skarżąca spotkała się z odmową.

Decyzją wójta gminy powołującego się na art. 39 ust. 4 i 4a Prawa oświatowego została ugruntowana jego twierdzeniem o innej szkole, która w wystarczający sposób realizuje medyczne zalecenia dotyczącego ucznia, jednak znajduje się bliżej, a zatem to uczęszczanie dziecka do niej mogłoby stworzyć obowiązek zwrotu kosztów przejazdu po stronie wójta. Z argumentacją tą nie zgodziła się matka dziecka, która wystąpiła na drogę sądową składając skargę na orzeczenie wójta. W jej treści zarzuciła mu niewystarczająco dokładne zweryfikowanie możliwości wskazanej przez niego bliższej szkoły w kontekście indywidualnych potrzeb dziecka stwierdzonych w drodze badań lekarskich. Ponadto wskazała, że sama odległość danej placówki nie przesądza o jej "bliskości" w kontekście przepisów, a przeniesienie autystycznego dziecka z dotychczasowej szkoły do innej, nieuchronnie doprowadziłoby do pogorszenia jego kondycji, co zostało przez organ pominięte.

Sąd uwzględnił złożoną skargę i przyznał rację argumentom matki dziecka. W ślad za pokaźnym dorobkiem dotychczasowego orzecznictwa zauważył, że pojęcie "najbliższej szkoły" nie może być odczytywane wyłącznie w kontekście geograficznym. Nadrzędnym celem ustawodawcy było zapewnienie dzieciom odpowiednich warunków, co nie nastąpi w szkole, która nie jest w stanie zagwarantować wykonywania zadań z zakresu opieki, edukacji i wychowania zgodnie z indywidualnymi potrzebami dziecka niepełnosprawnego. W kontekście sprawy, Sąd zwrócił uwagę na konieczność dokładnego sprawdzenia warunków, jakie może stworzyć dana placówka, co w opisywanym przypadku - jak wynika z uzasadnienia wyroku - nie miało miejsca. Głównym przedmiotem analizy sądu administracyjnego wobec takich okoliczności jest bowiem stwierdzenie, czy organ odmawiający zwrotu kosztów dowozu, prawidłowo zinterpretował i zastosował przepisy Prawa oświatowego. To zaś wymaga wnikliwego zbadania, czy dana szkoła w świetle potrzeb niepełnosprawnego ucznia, może zostać uznana za "najbliższą", czy też kryterium geograficzne musi zejść na dalszy plan. Nie można przy tym poprzestać tylko na zapewnieniach dyrektora danej placówki, deklarującego odpowiednie warunki w tej lub innej szkole, czy gotowość do przyjęcia dziecka do grona uczniów.

W uzasadnieniu wyroku wskazano, że organ rzeczywiście podjął działania mające na celu ustalenie, czy bliższa pod względem odległości szkoła odpowiada potrzebom dziecka, jednak były to czynności nazbyt bierne. Wójt ograniczył się bowiem do wysłania pisemnego zapytania i nie podjął się żadnych dodatkowych ustaleń mających służyć dokładnemu zbadaniu sprawy. W świetle zgromadzonego materiału, nie sposób było jednoznacznie stwierdzić, że przeniesienie dziecka do innej szkoły nie wpłynęłoby negatywnie na jego sytuację i umożliwiłoby realizację procesu nauczania w stopniu co najmniej tak samo dobrym, jak w szkole do której uczęszczało ono do tej pory.

Podnosząc niewystarczająco dokładne ustalenia podjęte przez organ, Sąd stwierdził bezskuteczność odmowy zwrotu kosztów przewozu dziecka, zobowiązując przy tym gminę do ponownego rozpatrzenia wniosku skarżącej - tym razem szerzej uwzględniając indywidualną sytuację.

Wyrok WSA w Krakowie z 19 lutego 2025 r. (sygn. III SA/Kr 1627/24)

Źródło: CBOSA 

Pt., 21 Mrz. 2025 0 Komentarzy Dodane przez: Piotr Majoch