Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Szkolny koszyk w cieniu inflacji

Szkolny koszyk w cieniu inflacji fotolia.pl

Choć jesteśmy dopiero na półmetku wakacji, wielu konsumentów czuje już na plecach oddech nadchodzącego roku szkolnego, a to oznacza konieczność skompletowania wyprawek dla swoich pociech. Jak w tym roku będzie wyglądał szkolny budżet? Gdzie zrobimy konieczne zakupy?
I w końcu – jak na zawartość tornistrów naszych dzieci wpłyną rosnące ceny? Te i inne kwestie analizuje najnowszy PAYBACK Opinion Poll.

Szkolne zakupy – czas start

Zdaniem większości ankietowanych sierpień jest najlepszym momentem na zrobienie zakupów do szkoły – wtedy wyprawkę kompletuje aż 71% respondentów. Z kolei 13% odkłada ten moment na wrzesień, a co dziesiąty badany niezbędne zakupy robi już w lipcu.
A gdzie najchętniej udajemy się na zakupy? Tutaj odpowiedzi różnią się w zależności od kategorii artykułów, jakie chcemy kupić. I tak, jeśli chodzi o szkolne przybory, zdecydowana większość, bo 63% ankietowanych, wybiera super- i hipermarkety lub dyskonty. W dedykowanych sklepach z artykułami szkolnymi i biurowymi zakupy robi około 19% z nas, a 15% – w sklepach online. Ponad połowa badanych skłania się ku zrównoważonym zakupom, decydując się tylko na niezbędne nowe rzeczy, wykorzystując jak najwięcej artykułów z poprzedniego roku lub po starszym rodzeństwie.

Kanał online jest natomiast zdecydowanym zwycięzcą w przypadku zakupów podręczników do szkół ponadpodstawowych – przez internet kupuje je 46% rodziców. Co czwarty ankietowany odkupuje je z kolei z tzw. drugiej ręki, a 16% wybiera księgarnie stacjonarne.

Najwygodniejsze wydają się zakupy podręczników do szkół podstawowych. W tym przypadku 51% ankietowanych zadeklarowało, że potrzebne książki zapewnia placówka edukacyjna, do jakiej chodzi dziecko. Z kolei co czwarty respondent podręczniki nabywa przez internet, 12% – z drugiej ręki, a 11% w księgarni stacjonarnej.

Szkolny koszyk w cieniu inflacji

A jak wygląda nasz szkolny budżet? Jak wynika z badania, najwięcej, bo 37% badanych wyda na wyprawkę szkolną od 301 do 500 PLN, a niewiele mniej – 31% przeznaczy na ten cel pomiędzy 101 a 300 PLN.

Zakupy artykułów szkolnych sfinansujemy przede wszystkim z bieżących dochodów i oszczędności lub ze środków z programu „Dobry Start” 300+, na co wskazało odpowiednio 42% i 33% respondentów. Z kolei 18% ankietowanych wykorzysta w tym celu środki z programu 500+.

Nadchodzący rok szkolny to jednak nie tylko konieczność kupienia książek, nowego piórnika, plecaka czy zeszytów. Zdecydowana większość badanych (82%) planuje uzupełnienie garderoby swoich pociech o nowe ubrania. Z kolei co czwarty respondent zamierza kupić sprzęt elektroniczny. Wśród tej grupy najwięcej, bo 30% ankietowanych, zakupi nowy laptop, 26% – smartfon, a 19% badanych – tablet. Warto również podkreślić, że 41% ankietowanych już teraz planuje inwestycję w korepetycje swoich dzieci.

Czy zdalne nauczanie powróci?

Rosnące ceny to nie jedyna, tegoroczna bolączka rodziców. Aż 71% osób, które wzięły udział w badaniu, obawia się powrotu zdalnego nauczania. Wśród tej grupy 34% ankietowanych niepokoi się o ewentualne wyniki w nauce swojego dziecka, 23% – o rozwój kompetencji społecznych, a 18% – o obniżenie kondycji psychicznej swoich dzieci.

Źródło: ip

Śr., 10 Sp. 2022 0 Komentarzy Dodane przez: Joanna Gryboś-Chechelska