Sprawowane przez gminę władztwo planistyczne, wyrażające się również w ustalaniu warunków zabudowy w drodze decyzji, nie może prowadzić do nieumotywowanej ingerencji w prawa właścicielskie.
Taka ingerencja jest możliwa wówczas, gdy interes publiczny zostanie proporcjonalnie wyważony z uprawnieniami właściciela. Stwierdzić należy, że odmowa ustalenia warunków zabudowy w realiach tej sprawy nastąpiła po rozważeniu powołanych wartości. Powyższe skutkuje uznaniem za nieuzasadniony podniesiony w tym zakresie zarzut. Zgodnie z tym przepisem, każdy ma prawo, w granicach określonych ustawą, do zagospodarowania terenu, do którego ma tytuł prawny, zgodnie z warunkami ustalonymi w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego albo decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, jeżeli nie narusza to chronionego prawem interesu publicznego oraz osób trzecich.
Przyjęcie postulowanej przez stronę koncepcji szerokiego rozumienia pojęcia działki sąsiedniej nie może prowadzić do dowolności w kształtowaniu przestrzeni, która w założeniu powinna tworzyć harmonijną całość oraz uwzględniać wszelkie wymogi i uwarunkowania oraz wymagania funkcjonalne. W rozpoznawanej sprawie ochrona ładu przestrzennego dodatkowo wiązać się musiała z uwzględnieniem specyfiki terenów Doliny Chochołowskiej, które w przeważającym zakresie mają charakter pasterski, ustalenia zaś obowiązującego studium wykluczają na tym obszarze zabudowę mieszkaniową za wyjątkiem szałasów pasterskich związanych z prowadzeniem gospodarstwa rolnego. Przy czym zapisy studium nie stanowiły podstawy materialnoprawnej rozstrzygnięcia, lecz były wskazówką w zakresie warunków i kierunków zagospodarowania przestrzennego terenu.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 24 listopada 2016 r.
II OSK 421/15
Źródło: CBOSA