W procedowanym rządowym projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z realizacją ustawy budżetowej, znalazł się zapis, który jeśli zostanie wdrożony w życie, oznaczać będzie poważny odwrót od ustrojowej reguły autonomii samorządów terytorialnych w kształtowaniu gospodarki finansowej.
Wynika z niego, że w roku 2015 na realizację zadań wymagających stosowania specjalnej organizacji nauki i metod pracy dla dzieci i młodzieży jednostka samorządu terytorialnego przeznacza środki w wysokości nie niższej niż wynikająca z podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego, określonego w przepisach wydanych na podstawie art. 28 ust. 6 ustawy z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego.
Pomijając fakt, że tego typu regulacja, w praktyce zamienia część subwencji w swoistą dotację, do konstytucyjności tego zapisu wątpliwości miało Rządowe Centrum Legislacji. Ale wycofało się z nich, uzasadniając to faktem doprecyzowania uzasadnienia do projektu (sic!) w zakresie zmian do przepisu ustalającego wysokość finansowania w roku 2015 zadań wymagających stosowania specjalnej organizacji nauki i metod pracy dla dzieci i młodzieży. Zdaniem RCL, tym samym usunięte zostały wątpliwości dotyczące ewentualnej niezgodności projektu z Konstytucją RP (art. 34 projektu).
Do autorstwa tego złego pomysłu nie przyznaje się Pełnomocnik rządu ds. spraw osób niepełnosprawnych, wskazując palcem na resort edukacji.
Ale kwestia autorstwa tego pomysłu jest drugorzędna. Najważniejsze, aby nie dopuścić do jego zmaterializowania w formie przepisu, który bynajmniej nie przysłuży się dzieciom i młodzieży z niepełnosprawnością.
Batalia o niewprowadzenie tego przepisu została rozpoczęta, a o jej efektach informować będziemy Państwa na bieżąco.
Marek Wójcik