Podczas kolejnego Forum Debaty Publicznej organizowanej przez Kancelarię Prezydenta RP, zaprezentowany został wstępny projekt ustawy o wzmocnieniu udziału mieszkańców w samorządzie terytorialnym, współdziałaniu gmin, powiatów i województw oraz o zmianie niektórych ustaw.
Jak podkreślał Pan Prezydent Bronisław Komorowski, jedną z głównych inspiracji przygotowania tej ustawy były wspólne postulaty zawarte w "Białej Księdze" złożonej jesienią ubiegłego roku przez ogólnopolskie organizacje samorządu terytorialnego. Szerokie konsultacje społeczne projektu mają potrwać do końca kwietnia br. a w maju ma on trafić już do Sejmu.
Choć podkreślano, że prezentowane rozwiązania nie przynoszą rewolucji, zarówno w zakresie funkcjonowania samorządów terytorialnych jak i ich współpracy pomiędzy sobą i organizacjami pozarządowymi, to jednak sporo z proponowanych rozwiązań ma wymiar ustrojowy. Słowa uznania należą się więc samemu Panu Prezydentowi oraz Jego urzędnikom i doradcom za podjęcie się niełatwego wyzwania, jakim jest próba zmian w tych tak ważnych obszarach.
Słowa pochwały łączę jednak z życzliwą, acz bardzo stanowczą krytyką.
Mając zaszczyt występować podczas debaty w Kancelarii Prezydenta mogłem odnieść się - zaledwie sygnalnie - do kilku kwestii zawartych w tym dokumencie (podczas debaty obwiązuje bardzo ostry reżim czasowy, obowiązują 2 i 3 minutowe limity wystąpień).
Podobnie jak niemal wszystkie osoby zabierające głos w dyskusji, uważam iż proponowane rozwiązania są dużym krokiem w przód w zakresie budowy społeczeństwa obywatelskiego i wzmacniania potencjału instytucjonalnego samorządów terytorialnych. W zakresie wzmacniania mechanizmów wpływu obywateli na władze samorządowe, można nawet postawić tezę, że jest to krok zbyt duży. Parafrazując. Idziemy w dobrym kierunku, wspinamy się w górę, ale jesteśmy na grani. Po postawieniu tak dużego kroku samorządy terytorialne spadną w przepaść!
Jest tak niestety, bowiem wśród wielu dobrych rozwiązań oczekiwanych przez środowiska samorządowe, znajdujemy też takie, które są co najmniej zaskoczeniem.
Z jednej strony, bardzo dobrze, że pojawiają się np.:
- nowe mechanizmy współpracy samorządów terytorialnych (konwent powiatowy, konwent wojewódzki, zespół miejski);
- jednoosobowy organ wykonawczy na szczeblu powiatu;
- nowe formy angażowania obywateli w życie publiczne (konsultacje społeczne, wysłuchanie obywatelskie, interpelacja obywatelska, oraz obywatelska inicjatywa uchwałodawcza);
- wzmacniana jest pozycja jednostek pomocniczych gminy;
- buduje się nową możliwość wsparcia inicjatyw obywatelskich przez samorządy terytorialne poprzez utworzenie Funduszu Inicjatyw Lokalnych;
- zmienia się formułę absolutorium dla władz samorządowych.
Ale po zagłębieniu się w szczegóły znajdujemy wiele rozwiązań, które mijają się z dobrymi intencjami Kancelarii Prezydenta RP.
Dlatego projekt ustawy przypomina wielkanocny mazurek - tradycyjne ciasto z masy bakaliowej na cienkim, kruchym spodzie i do tego z zakalcem (dla niewtajemniczonych smakoszy wyjaśnienie: zakalec to niewypieczone ciasto, klucha mąki i wody, kicz, "nieudaniec" itd.)
Autorzy projektu podkreślają, że jest to pierwsza wstępna propozycja ustawy i możliwe będą w niej korekty. Daje to nadzieję na poprawę wielu istotnych błędów, nawet trącających o niekonstytucyjność.
Przedstawiony projekt nie zawiera także uzasadnienia oraz nie wskazuje skutków finansowych wdrożenia nowych rozwiązań (nie ulega najmniejszej wątpliwości, że w obecnym kształcie projekt ustawy nakłada na samorządy nowe rozliczne obowiązki, nie gwarantując na ich wykonanie jakichkolwiek środków finansowych).
Trzymamy kciuki za powodzenie prezydenckiej inicjatywy legislacyjnej, więc Związek Powiatów Polskich przygotowuje, w ekspresowym tempie, opinię do tego potrzebnego samorządom projektu. Zanosi się, że opinia ta będzie zawierała co najmniej kilkadziesiąt uwag.
Dlatego, że w aktualnej wersji projektu ustawy:
- zbyt daleko idące propozycje udziału mieszkańców w samorządzie terytorialnym spowodować mogą paraliż funkcjonowania władz samorządowych (kilkunastu mieszkańców gminy, powiatu lub województwa mogłoby, bez jakichkolwiek konsekwencji, angażować w sposób ciągły ograny JST, dziesiątki pracowników samorządowych i znaczące kwoty na ekspertyzy, raporty itd.);
- mamy do czynienia z nieuzasadnioną ingerencją nowych form współpracy JST (konwent powiatowy, konwent wojewódzki) w autonomię organów powiatu i województwa;
- konieczne będzie znaczące rozbudowanie administracji samorządowej, dla realizacji nowych obowiązków zapisanych w projekcie (szczególnie tych dotyczących konsultacji społecznych, obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej i interpelacji, wysłuchania obywatelskiego);
- wdrożenie ustawy oznaczać będzie konieczność wyasygnowania dodatkowych środków, przede wszystkim na funkcjonowanie obsługi nowych zadań przewodniczących rad i sejmików województw;
- w wielu punktach projekt zakłóca dotychczasową równowagę pomiędzy organami stanowiącym i wykonawczym (na rzecz organu stanowiącego), utrudniając zarządzanie gminą, powiatem lub województwem oraz wydłużając proces decyzyjny, w kwestiach istotnych dla wspólnot regionalnych i lokalnych.
To bardzo konkretne zastrzeżenia, które znajdują niestety uzasadnienie w zapisach projektu ustawy (jej pełną treść oraz krótki przewodnik opisujący główne założenia przyświecające autorom projektu – zamieszczam poniżej).
Dlatego proponować będziemy korekty, z nadzieją że zostaną one uwzględnione.
Zapraszam Państwa do współpracy ze Związkiem Powiatów Polskich, w tworzeniu opinii na temat tego projektu. Ta ustawa może znacząco i pozytywnie zmienić warunki funkcjonowania samorządów w Polsce. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi merytoryczne, obiecując ich pilne przestudiowanie i uwzględnienie, jeśli będą zbieżne z zapisami "Białej księgi" jaką przyjęły jesienią ubiegłego roku ogólnopolskie korporacje samorządowe (jej treść przypominam poniżej).
Proszę o korespondencję na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Wszystkiego dobrego
Marek Wójcik