Przed Świętami Bożego Narodzenia składamy sobie przeróżne życzenia. Widać wyraźnie jak ewaluuje ich treść powodowana zmianami, jakich doświadczamy w tak szybko zmieniającym się świecie.
Coraz mniej w nich słów związanych z samym Bożym Narodzeniem, a teksty są bardziej zwięzłe, bo czas ma swoją cenę, a my nauczyliśmy się wyrażać językiem sms–ów.
Charakterystyczne jest też to, że niemal we wszystkich formułuje się życzenie, aby na czas Świąt oderwać się od codzienności, spędzić je w spokoju i w gronie rodziny.
To też znak czasu. Mamy dosyć ciągłych zmagań, zabiegania i szalonego tempa życia. Coraz częściej doceniamy też, że prawdziwą naszą ostoją pozostaje właśnie rodzina, której, na co dzień poświęcamy tak niewiele czasu.
Do tego, jak twierdzą słusznie psycholodzy, najczęściej życzymy innym tego, czego sami chcielibyśmy doświadczyć.
Myślę, że jest jedno słowo, które pozwala spełnić wszystkie wspomniane cechy polskich życzeń świątecznych (krótko, z duchem Bożego Narodzenia, ciepło, spokojnie, rodzinie i coś dla siebie samego).
Dalego w imieniu swoimi i Zespołu Redakcyjnego Dziennika Warto Widzieć, na czas Świąt Bożego Narodzenia życzę Państwu jak najwięcej... miłości!
Marek Wójcik