Plany Ministerstwa Zdrowia na kolejną reformę systemu ochrony zdrowia budzą ogromny niepokój i sprzeciw w środowisku samorządowym. Chcąc w jak najpełniejszy sposób przedstawić zaistniałą sytuację, a także podać kluczowe argumenty, Związek Powiatów Polskich wystosował specjalny komunikat skierowany do Starostów, Prezydentów miast na prawach powiatu oraz wszystkich zainteresowanych osób.
23 grudnia zgodnie z zarządzeniem Ministra Zdrowia, powołany został Zespół do spraw przygotowania rozwiązań legislacyjnych dotyczących restrukturyzacji podmiotów leczniczych wykonujących działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne. Wypowiedzi Ministra Zdrowia jasno wskazują na zmianę organu prowadzącego dla szpitali powiatowych, jednak nie jest jasne, kto miałby je przejąć – województwa czy Skarb Państwa. Co istotne, w Zespole ds. restrukturyzacji podmiotów leczniczych poza jednym wyjątkiem, nie ma osób, które miałyby praktyczne doświadczenie na stanowisku kierownika podmiotu leczniczego.
Związek Powiatów Polskich w przesłanym piśmie wskazał kilka znaczących argumentów świadczących przeciwko powyższemu pomysłowi.
Przede wszystkim, kwestią zupełnie pomijaną jest poziom finansowania ochrony zdrowia w Polsce. Z raportu przygotowanego przez ekspertów Związku Powiatów Polskich wynika, że na 27 europejskich krajów będących członkami OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) Polska jest na końcu zestawienia. Wszystkie kraje sąsiadujące z Polską będące członkami OECD, w tym Czechy, Słowacja i Litwa są przed nami.
Kolejnym argumentem jest odniesienie się do zarzutu ministerstwa zdrowia o nieodpowiednie zarządzanie szpitalami powiatowymi. Tymczasem analizując dane z 13 instytutów badawczych „nadzorowanych” przez Ministra Zdrowia, a prowadzących szpitale, w 2019 roku dodatni wynik finansowy na działalności podstawowej (na sprzedaży) odnotowało zero instytutów. Łączna strata finansowa instytutów nadzorowanych przez Ministra Zdrowia, prowadzących szpitale wyniosła przeszło 122 mln złotych i to pomimo zastrzyku finansowego, jakim były przekazane tym instytutom w 2019 r. dotacje w wysokości 75 mln zł. W praktyce oznacza to, że instytuty nadzorowane przez Ministra Zdrowia mają więcej zobowiązań niż majątku, a sytuacja na przestrzeni ostatnich kilku lat uległa pogorszeniu.
ZPP podkreśla również, że luka w finansowaniu samorządowych SP ZOZ w latach 2015-2017 kształtowała się na zbliżonym poziomie 1,5 mld zł.
W ocenie Związku Powiatów Polskich nie można też zapominać o wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 20 listopada 2019 roku, w którym stwierdzono, że „stałe narastanie zadłużenia tych zakładów, nie jest tylko skutkiem nieudolności, braku profesjonalizmu czy należytej staranności osób zarządzających tymi zakładami i nadzorujących je, lecz ma także przyczyny obiektywne, zewnętrzne. Wpływają one na zwiększenie kosztów niezależnie od najwyższej nawet staranności dyrektorów zakładów i sprawujących nad nimi nadzór j.s.t”. „Za taki stan rzeczy odpowiadali kolejni Ministrowie Zdrowia, ale zamiast wyciągnąć z tego wnioski dzisiaj fundowana jest nam kolejna zmiana systemowa, która prawdopodobnie cofnie nas do stanu sprzed 1999 r.” – czytamy w piśmie.
O nieudolności centralnego zarządzania ochroną zdrowia mogliśmy się przekonać chociażby na przykładzie sanepidów, które okazały się być zupełnie nieprzygotowane do wyzwań, jakie postawiła przed nimi pandemia.
W niełatwej sytuacji związanej z planowaną reformą systemu ochrony zdrowia, Związek Powiatów Polskich podejmuje wielopłaszczyznowe działania, aby zapobiec nacjonalizacji szpitali powiatowych. W tej sprawie 14 stycznia br. Zarząd przyjął stanowisko. Podejmowana jest też stała debata z resortem zdrowia, aby zapobiec planowanym zmianom.