Ostatnie lata przyniosły w Polsce liczne przemiany. Jednak rozwój ten jest dychotomiczny a powinien być inkluzywny.
Takie wnioski można wysnuć z wystąpienia prof. Elżbiety Mączyńskiej-Ziemackiej ze Szkoły Głównej Handlowej, które miało miejsce 22 czerwca br. podczas pierwszego dnia XII Ogólnopolskiej Konferencji BGK dla JST. O kongresie piszemy tutaj: Finanse JST – szanse na rozwój.
Prelegentka tłumaczyła, że okres transformacji Polsce zapisuje się niekwestionowanym postępem gospodarczym, co potwierdzają statystyki. W dokonujących się w ramach transformacji ustrojowej procesach demokratyzacji fundamentalna rolę odegrała wprowadzona z początkiem 1999 r. reforma samorządu terytorialnego, w tym wprowadzenie jego trójstopniowej organizacji. Zmiany te sprawiły, że Polska należy obecnie do grupy krajów wysoko rozwiniętych o dużym potencjale rynkowym. Jednak mierzony wzrostem produktu krajowego brutto (PKB) postęp gospodarczy wciąż jeszcze nie przekłada się w satysfakcjonującym stopniu na postęp społeczny. Przejawem niedostatecznej symbiozy wzrostu gospodarczego i postępu społecznego są m. in. rozmaite formy nierówności społecznych, w tym występujące obszary ubóstwa, niekorzystne zmiany demograficzne (takie jak m.in. depopulacja i starzenie się społeczeństwa) oraz niedostateczny postęp w przeciwdziałaniu nierównościom regionalnym, utrzymującym się w niektórych regionach wysokim bezrobociu. Towarzyszą temu trudności w utrzymaniu równowagi finansów publicznych (centralnych i lokalnych) raz powstrzymywaniu narastania długu publicznego.
Marnotrawienie potencjału
Dysfunkcje społeczne są zarazem przejawem, przyczyną i skutkiem marnotrawstwa potencjału rozwojowego. - Marnotrawiona jest tym szansa na szybsze zmniejszanie cywilizacyjnych zapóźnień Polski. Źródła marnotrawstwa mają złożoną naturę, nie tylko ekonomiczną, ale i kulturową, historyczną, czy polityczną – tłumaczyła profesor Mączyńska.
Jednocześnie zdaniem pani profesor, występuje między nimi negatywna synergia sprzężeń zwrotnych, co prowadzi do antyrozowjowego dryfu. Zarazem w Polsce uwydatniają się rozmaite nieprawidłowości, w tym asymetrie, niedostosowania i negatywne zjawiska dychotomiczne obecnie typowe dla wielu wyżej rozwiniętych krajów wolnorynkowego kapitalizmu.
Na dowód ani profesor przedstawiła analizy świadczące o dwutorowym charakterze przemian w Polsce. Jak tłumaczyła, na niekwestionowane sukcesy pod względem wzrostu gospodarczego cieniem kładą się nieprawidłowości w polityce społecznej, w tym demograficznej. Niekorzystna sytuacja demograficzna, bezrobocie, wykluczenie społeczne, i antyinnowacyjny, oparty na niskich płacach model wzrostu gospodarczego a także inne przejawy marnotrawstwa potencjału rozwojowego, stanowią w dłuższym okresie zagrożenie dla harmonijnego, trwałego rozwoju społeczno-gospodarczego. Zaś relatywnie niskie w Polsce transfery socjalne wiążą się z ograniczonymi możliwościami budżetowymi. Negatywnie rzutuje to na sytuację demograficzną, a to z kolei niekorzystnie przekłada się na stan budżetu i finansów publicznych.
Syndrom zaklętego kręgu
Dochodzi zatem do syndromu zaklętego kręgu. Jego przecięcie wymaga zmiany wzorców polityki społeczno-gospodarczej. zarówno w wymiarze centralnym jak i lokalnym samorządowym.
Remedium może być zastosowanie nowego wzorca i podstaw podejmowania decyzji ekonomicznych i społecznych.
- Chodzi o wzorzec proinkluzywny, w którym główną siłą napędową rozwoju i priorytetem publicznym jest spójność społeczna, a efekt chrematystyczny (bogacenie się) i wzrost gospodarczy jest środkiem a nie celem. Wzorzec taki jest spójny z wymogami cywilizacji wiedzy, uwalnia kapitał ludzki, wzmacnia kapitał społeczny, sprzyja optymalnemu wykorzystywaniu potencjału rozwojowego, równocześnie sprzyjając innowacyjności, harmonizacji oraz efektywności długookresowego rozwoju – twierdzi prelegentka.
Za proinkluzywnym wzorcem rozwoju przemawia wiele czynników, w tym doświadczenia innych krajów. Z porównań międzynarodowych wynika bowiem, że większą odporność na zagrożenia i kryzysy mają kraje o większej inkluzywności systemu społeczno-gospodarczego, kraje, w których równoważenie polityki społeczno-gospodarczej (m.in. wobec rynku pracy) ma wysoką rangę.
Wykorzystanie kapitału ludzkiego
Odporność ta wynika z lepszego wykorzystywania kapitału ludzkiego, bowiem rozwój w większym stopniu opiera się na integrowaniu kompetencji, co zwiększa poziom innowacyjności. W opublikowanym przez Unię Europejską Europejskim Rankingu Innowacyjności za 2015 r. pierwsze pięć miejsc wśród wszystkich krajów UE zajmują: Szwecja (pierwsza w rankingu), Niemcy, Finlandia, Dania i Holandia. Zarazem cztery z tych krajów: Szwecja (pierwsza w rankingu), Dania, Finlandia i Holandia zajmują pierwsze cztery miejsca w Europejskim Rankingu Sprawiedliwości Społecznej Ranking ten stanowi swego rodzaju monitoring inkluzji społecznej w krajach UE. Sporządzany jest z uwzględnieniem takich kwestii jak zapobieganie biedzie, równy dostęp do edukacji, rynek pracy i ochrona zdrowia, spójność społeczna i równość międzygeneracyjną46. Dane te potwierdzają pozytywny wpływ dbałości o inkluzywność społeczną na innowacyjność. Natomiast zaniedbywanie szeroko rozumianej polityki proinkluzywnej przynosi negatywne skutki.