Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Na umowach śmieciowych w ministerstwach. Raport NIK

Na umowach śmieciowych w ministerstwach. Raport NIK fotolia.pl

Większe koszty zamiast oszczędności i wątpliwości co do kwalifikacji zatrudnianych osób to efekt zatrudniania w administracji rządowej na umowach cywilnoprawnych, w tym śmieciowych oraz korzystanie z pracowników tymczasowych.

Przed półtora roku – od 1 stycznia 2014 r. do 30 czerwca 2015 r. Najwyższa Izba Kontroli sprawdzała jak wygląda zlecanie podstawowych zadań organów władzy publicznej. Kontrolą przeprowadzono w trzech z 17 istniejących ministerstw10 (17,6% populacji), w dwóch z 16 urzędów wojewódzkich (12,5% populacji) oraz w dziewięciu z 328 sądów rejonowych i okręgowych (2,7% populacji) na terenie czterech województw

Celem kontroli było sprawdzenie czy zlecanie prac przez organy władzy publicznej innym podmiotom oraz własnym pracownikom było uzasadnione i przyniosło oczekiwane efekty przy zachowaniu zasady należytego zarządzania finansami.

Pełna wersja raportu NIK jest dostępna tutaj.

Jak przypomina w raporcie NIK, w ostatnich latach, szczególnie w 2011 r., w Polsce nastąpił znaczny wzrost liczby osób pracujących na umowach na zlecenie lub o dzieło. Według Głównego Urzędu Statystycznego w 2014 r. takich osób było aż 1,3 mln. Rozwinęła się również nowa forma - zatrudnianie pracowników poprzez agencje pracy tymczasowej.

Zamrożone fundusze

Zjawisko zatrudniania na podstawie umów cywilnoprawnych dotyczy nie tylko przedsiębiorców prywatnych, ale również jednostek sektora finansów publicznych, które od 2010 r. miały zamrożone fundusze na wynagrodzenia pracowników zatrudnionych na umowach o pracę. Dlatego urzędy, ministerstwa, sądy i inne jednostki administracji zaczęły częściej zawierać umowy zlecenia i o dzieło. Wydatki z budżetu państwa na takie wynagrodzenia w ciągu czterech lat (2008- 2011) wzrosły z ponad 658 mln zł do 1 mld zł. 

Według GUS w 2010 r. w administracji publicznej na umowy zlecenia i o dzieło  pracowało 22 tys. osób, które  nigdzie indziej nie były zatrudnione na stałe. W 2014 r. takich osób było już dwa razy więcej (44 tys.). Tymczasem zastępowanie umów o pracę umowami cywilnoprawnymi jest wykroczeniem przeciwko prawom pracownika. Pozbawia go wielu uprawnień, m.in. prawa do urlopu wypoczynkowego, zachowania okresu wypowiedzenia, czy wynagrodzenia za czas choroby. Wpływa także na wielkość kapitału gromadzonego w systemie emerytalno - rentowym i ogranicza wysokość przyszłej emerytury.

Wszystkie przebadane przez NIK podmioty zawierały umowy zlecenia i o dzieło. W 2014 i w pierwszej połowie 2015 roku skontrolowane jednostki na realizację zadań na podstawie umów cywilnoprawnych wydały łącznie ponad 409 mln zł, z tego na umowy z własnymi pracownikami - 1,3 mln zł, z innymi osobami fizycznymi - 7 mln zł, z podmiotami gospodarczymi - 400,8 mln zł. Kontrola wykazała przypadki zastępowania umów o pracę tzw. „umowami śmieciowymi”.

Najwięcej w resorcie rolnictwa…

W największym stopniu, spośród skontrolowanych jednostek, z pracy osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych korzystało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (366 umów za 3,5 mln) oraz Ministerstwo Środowiska (843 za 1,2 mln zł). W Ministerstwie Rolnictwa występowały przypadki wielokrotnego zlecania zadań tym samym osobom. W okresie objętym kontrolą w 41 przypadkach z jedną osobą zawarto więcej niż trzy umowy. Rekordem były 33 umowy podpisane z tą samą osobą. W 2014 r. w Ministerstwie, obok 805 pracowników etatowych, różnego rodzaju zadania na podstawie umów zleceń i o dzieło wykonywało przeciętnie 49 osób. Jako przyczyny takiej sytuacji wskazywano nieprzewidziane absencje pracowników, długotrwałe procedury naboru w celu nawiązania stosunku pracy na zastępstwo, spiętrzenie prac w niektórych okresach, takich jak końcówka roku budżetowego lub końcówka danej perspektywy finansowej.

W Ministerstwie Środowiska kontrolerzy stwierdzili, że łącznie 20 umów zlecenia (z tego 8 zawartych za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej) posiadało elementy charakterystyczne dla stosunku pracy. Na podstawie tych umów pracownik był zobowiązany bowiem np. wykonywać pracę na bieżąco i pod ciągłym nadzorem, a jej charakter determinował miejsce i czas jej wykonania (w siedzibie instytucji oraz w określonych godzinach).  Już po kontroli wykonania budżetu państwa w 2014 r. NIK sformułowała, w wystąpieniu pokontrolnym do Ministra Środowiska, wniosek o wyeliminowanie praktyk zawierania z osobami świadczącymi pracę w Ministerstwie umów cywilnoprawnych zamiast umów o pracę.

…najmniej w resorcie finansów

Spośród kontrolowanych jednostek najmniej umów zleceń i o dzieło zawierało Ministerstwo Finansów: korzystało z nich sporadycznie, a przedmiotem większości było przeprowadzenie szkoleń.

Skontrolowane przez NIK podmioty zawierały umowy o dzieło i na zlecenie także z własnymi pracownikami. Takie praktyki stosowano w 10 jednostkach. Kontrolerzy wykryli przypadki zlecania swoim pracownikom, na zasadzie umów cywilnoprawnych, zadań, które należały do ich obowiązków wykonywanych w ramach umowy o pracę. 26 takich przypadków stwierdzono w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Takie praktyki NIK uważa za niegospodarne.

W 2012 r., po tym jak w 2011 r. zauważalnie (o 33 proc. w stosunku do 2010 r.) wzrosła kwota wydatków na wynagrodzenia bezosobowe w podmiotach państwowych, wprowadzono limity na umowy cywilnoprawne. Spowodowało to okresowe (tylko w 2012 r.) ograniczenie takich form zatrudnienia.

Osoba z agencji

Na rynku pojawiły się  firmy specjalizujące się w odpłatnym udostępnianiu pracowników tymczasowych dla administracji. Wśród skontrolowanych przez NIK podmiotów pięć (cztery sądy i Ministerstwo Środowiska)  korzystało z tej formy zatrudniania. Według GUS w latach 2012 - 2014 agencje pracy tymczasowej udostępniły jednostkom administracji publicznej ponad 1 tys. pracowników. NIK zwraca uwagę, że korzystanie z pośrednictwa agencji pracy tymczasowej generuje dodatkowe koszty. Do wynagrodzeń zatrudnianych przez nie pracowników doliczyć należy także marżę agencji i podatek VAT.

- Korzystanie z usług agencji pracy tymczasowej przez administrację jest prawnie dopuszczalne, jednak budzi poważne wątpliwości co do oszczędności oraz, w przypadku sądów, co do kwalifikacji osób zatrudnianych poprzez pośrednika. Zdarzało się, że wymagania stawiane pracownikom agencji były niższe niż wobec osób zatrudnionych na stanowiskach asystentów sędziego i urzędników sądowych, pomimo wykonywania podobnych obowiązków - czytamy w raporcie.  Dodatkowo zadania powierzane pracownikom tymczasowym wymagały dostępu do treści akt sądowych, a brak związania pracowników bezpośrednim stosunkiem pracy, z konsekwencjami wynikającymi z podległości służbowej, w mniejszym stopniu gwarantował zachowanie zasad bezpieczeństwa. Pracownicy tymczasowi zostali wprawdzie zobowiązani do zachowania w tajemnicy informacji dotyczących spraw sądowych oraz innych danych, jednak przy tymczasowym charakterze zatrudnienia i dużej rotacji pracowników ryzyko wycieku danych i informacji wzrasta. 

Badanie ankietowe

NIK, w ramach kontroli, przeprowadziła badanie ankietowe dotyczące zatrudnienia i wynagrodzeń bezosobowych w 2014 r. w podmiotach publicznych, m.in. ministerstwach, urzędach centralnych, wojewódzkich i innych instytucjach państwowych (m.in. ZUS, KRUS, PFRON). Dane przekazały 74 jednostki. Wszystkie, za wyjątkiem Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, zawierały umowy zlecenia i o dzieło z osobami fizycznymi. Łącznie w badanych jednostkach w 2014 r. obowiązywało ponad 17,5 tys. umów cywilnoprawnych, z tego blisko 10 tys. umów o dzieło i prawie 8 tys. umów-zleceń. Na ich sfinansowanie wydano 132,5 mln zł. Najwięcej umów cywilnoprawnych zawarła Kancelaria Sejmu (2.565 umów, w tym 2.128 umów o dzieło (opinie i ekspertyzy) i 437 umów zleceń (obsługa posiedzeń, pisanie stenogramów, nagrania transmisji telewizyjnych), Kancelaria Senatu (1.275 umów, w tym 958 umów o dzieło (opinie i ekspertyzy) i 317 umów zleceń (obsługa posiedzeń, pisanie stenogramów, nagrania transmisji telewizyjnych), Ministerstwo Edukacji Narodowej (1.165 umów, w tym 1030 umów o dzieło) i Narodowy Bank Polski (966 umów, w tym 751 umów o dzieło).

NIK zwraca uwagę, że z przeprowadzonego badania wynika, iż blisko jedną trzecią umów zleceń jednostki zawarły z osobami niezatrudnionymi nigdzie indziej na podstawie stosunku pracy.  - Może to wskazywać, że część z tych umów to „umowy śmieciowe”, które zastępują umowy o pracę - podsumowajue NIK w raporcie.

Zalecenia – trzeba ograniczać

NIK ocenia, że racjonalne gospodarowanie środkami publicznymi nakazują, aby jednostki budżetowe powinny ograniczyły korzystanie z usług agencji tylko do przypadków niezbędnych do realizowania podstawowych zadań. 

Administracja publiczna powinna ograniczyć także zatrudnianie osób na podstawie umów-zleceń w miejsce umów o pracę, dając tym samym dobry przykład innym pracodawcom.

 

Pt., 18 Mrz. 2016 0 Komentarzy Dodane przez: Sylwia Cyrankiewicz-Gortyńska