Obciążeniem dla obecnej formy dialogu jest nieuwzględnianie szerokich grup społecznych, często wykluczonych, przy nadreprezentacji wielkiego przemysłu i korporacji. Czy Rada Dialogu Społecznego to zmieni?
Forum Dialogu Obywatelskiego odbyło się 25 czerwca w siedzibie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Dokładnie w tym samym czasie w Sejmie posłowie przyjęli ustawę powołującą Radę Dialogu Społecznego. Rada ta będzie nowym forum współpracy przedstawicieli pracowników, pracodawców i rządu, zastępując Trójstronną Komisję ds. Społeczno-Gospodarczych.
Działania Komisji Trójstronnej koncentrują się wokół relacji między pracownikami a pracodawcami, przez co nie są wystarczające dla pełnego reprezentowania pozostałych członków społeczeństwa obywatelskiego. Celem Forum była dyskusja nad stworzeniem takiego dialogu, który byłby adresowany także do innych grup społecznych.
Nowa jakość
- Od Okrągłego Stołu systematycznie toczy się dialog rządzących z przedstawicielami obywateli. Czasem jest zawieszany, ale ciągle trwa – mówił podczas Forum prof. Jerzy Hausner, kierownik Katedry Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. - Alternatywą dla dialogu jest przemoc – dodał. – Akiedy mamy agresję i chaos, łatwiej wprowadzać niedemokratyczne rozwiązania – kontynuował. Prof. Hausner zauważył też, że obciążeniem dla obecnej formy dialogu jest nieuwzględnianie szerokich grup społecznych, często wykluczonych, przy nadreprezentacji wielkiego przemysłu i korporacji. Wymienił on także korzyści płynące z dialogu. Należą do nich: wygaszanie konfliktów społecznych oraz umożliwianie przeprowadzania wielkich reform. Jerzy Hausner podał jednocześnie słabe strony dialogu. Wśród nich wymienił branżowość, brak równowagi stron oraz upolitycznienie w związkach zawodowych.
- Sedno w tym jaki sens nadajemy dialogowi – podnosił. – Rada Dialogu Społecznego jest dobrym wyjściem. Musi to być jednak nowa jakość a nie Komisja Trójstronna pod inną nazwą – tłumaczył. Jego zdaniem potrzebna jest przestrzeń publiczna. Do jej budowania z kolei niezbędna jest debata obywatelska. – Bez przestrzeni będą tylko roszczenia społeczne. Polska nie zginie, bo nigdy nie zginęła, ale będzie peryferyjna i zaściankowa – ostrzegał Hausner.
Źródło wiedzy
Europoseł Michał Boni opowiadał uczestnikom Forum o roli dialogu w procesie integracji europejskiej. – Jednym z największych braków w organizacjach mających wpływ na polski rozwój jest brak kapitału społecznego – podkreślał. – W Unii Europejskiej Rada, Komisja i Parlament dyskutują razem, gdy pojawia się jakiś problem – podawał. W jego ocenie współczesny dialog powinien być o wiele bardziej bogaty. – Obywatele są źródłem wiedzy – wyjaśniał Michał Boni. Wspomniał także i o tym, czego od rządzących wymaga dialog. Wymienił tu pokorę, która polegać ma na umiejętności słuchania; cierpliwość; sprawność w moderacji, w wysłuchiwaniu innych; otwartość na informację od innych i na przekazywanie informacji. Powiedział także, że dialogowi potrzebne jest przywództwo.
Krzysztof Balon, współprzewodniczący Rady Działalności Pożytku Publicznego opowiedział jak wyglądają uwarunkowania organizacyjno-instytucjonalne dialogu w krajach europejskich. – We Francji w każdej jednostce samorządu terytorialnego istnieje komórka zarządzana przez gremium równej liczby radnych i obywateli – podawał. Podobne rozwiązanie funkcjonuje w Niemczech. Jednocześnie jednak są kraje takie jak Estonia, Cypr czy Dania, gdzie w ogóle nie ma instytucji dialogu społecznego. - Litwa, Czechy, Rumunia, Słowenia i Polska (dotychczas) mają tylko formę dialogu społecznego a nie społeczno-obywatelskiego – tłumaczył. Michał Boni wyjaśniał także, jak działa Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny (EKES), który jest niezależny organem opiniodawczym, cieszącym się pełną autonomią od rządu i parlamentu i mającym własny budżet. – Komitet swoje opinie przygotowuje z niezwykłą dokładnością– chwalił działania EKES. – Pieniądze wydawane są starannie – dodawał.
Niezależny organ opiniodawczy
Jan Jakub Wygnański, współtwórca organizacji pozarządowych, członek Rady Działalności Pożytku Publicznego I kadencji zastanawiał się nad nowym kształtem dialogu obywatelskiego w Polsce. Pytał czy to utopia, możliwość czy konieczność? – Możliwe byłoby stworzenie rozwiązania wzorowanego na EKES – wyjaśniał. Za tą formy dialogu optuje także Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej. - Jestem zwolennikiem zbudowania polskiego odpowiednika Europejskiego Komitetu Społeczno-Ekonomicznego – mówił. Minister podnosił także potrzebę umocnienia partycypacji społecznej w Polsce. – Deklaruję, że jeśli uda się nam wspólnie uzgodnić sposoby powiększenia podmiotowości i zwiększenia partycypacji sektora pozarządowego, uwzględnimy to w nowelizacji ustawy o pożytku publicznym. Jesteśmy również gotowi na powiększenie kompetencji Rady Działalności Pożytku Publicznego i nadanie jej większej autonomii – oświadczył Kosiniak-Kamysz.
Krzysztof Więckiewicz, Dyrektor Departamentu Pożytku Publicznego zaprezentował plany współpracy resortu z organizacjami pozarządowymi na najbliższe lata. – To dzisiejsze posiedzenie jest potwierdzeniem woli dialogu – mówił.