Podatek od nieruchomości: Nowa definicja budowli to zagrożenie i dla gmin, i dla firm – pod takim tytułem ukazał się bardzo ciekawy artykuł w Gazecie Prawnej. Jest to rozmowa autora tekstu Łukasza Zalewskiego z dr Rafałem Dowgier, adiunktem w Katedrze Prawa Podatkowego na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Białymstoku, który dokonuje oceny propozycji zmiany definicji budowli, która znalazła się w projekcie ustawy przygotowanej przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.

Ekspert do spraw prawa podatkowego wskazuje jakie niebezpieczeństwo wiąże się ze zmianą definicji budowli:

„Nie mamy propozycji jej brzmienia. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, jakie problemy z opodatkowaniem budowli mają gminy i podatnicy oraz jak duże są to obciążenia dla firm, to należy spodziewać się z ich strony ogromnych nacisków, aby pewne obiekty wyłączyć z definicji. Takie działania i zmiany prawne już w przeszłości występowały. Przykład – wyłączenie z opodatkowania kabli telekomunikacyjnych znajdujących się w kanalizacji poprzez zmianę zawartej w prawie budowlanym definicji budowli. Spowodowało to utratę przez gminy kilkuset milionów złotych rocznie wpływów z podatku od nieruchomości.

Obecna definicja jest bardzo nieprecyzyjna, co powoduje wiele rozbieżności i sporów o to, czy obiekt jest budowlą i w efekcie – gdy jest związany z prowadzeniem działalności gospodarczej – czy jest opodatkowany."

Tymczasem rząd proponuje powiązać definicję budowli z klasyfikacją środków trwałych.

Takie powiązanie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych z klasyfikacją środków trwałych może rozwiązać część problemów samorządów terytorialnych.

Więcej na stronie: http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/725679,podatek-od-nieruchomosci-nowa-definicja-budowli-to-zagrozenie-i-dla-gmin-i-dla-firm.html

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna