Jak budować tożsamość miejsca i dumę z kultury materialnej miasta, skoro jej nie widać? Fronty atrakcyjnych budynków w centrum zasłaniają wielkoformatowe płachty reklamowe. Przez nie centra miast stają się niewidzialne. I póki co na nic zdają się apele architektów i urbanistów, narzekania konserwatorów zabytków czy samych mieszkańców oraz kąśliwe uwagi turystów. Reklamy jak wisiały, tak wiszą.

Ale niektórzy próbują z tym walczyć. Jak poinformowało Radio PIN, władze Sopotu wpisały zakaz wieszania płacht reklamowych do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego śródmieścia. Ale ponieważ to rozwiązuje problem tylko w części, urzędnicy imają się innych sposobów. Choć zdają sobie sprawę z ograniczonej skuteczności swoich działań, skoro właściciele, m.in. wspólnoty mieszkaniowe, zarabiają na tym reklamowym "procederze". Urzędnicy piszą, nie tylko do właścicieli budynków. Piszą także do firm reklamujących się na tych płachtach, uprzejmie informując, że "wiszą" w miejscu, w którym „wisieć” nie powinni. Czy te zabiegi okażą się bardziej skuteczne, czas pokaże.

Źródło: Radio PIN