Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

"Srebrne usta" dla ministra spraw wewnętrznych i administracji

Zgłaszam kandydaturę Ministra Jerzego Millera do plebiscytu Programu III Polskiego Radia „Srebrne usta” (od 1992 roku, słuchacze „trójki”  wybierają w tym plebiscycie najciekawsze wypowiedzi polskich polityków). Proponuję wyróżnienie szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji za całokształt wystąpień dotyczących samorządów terytorialnych.
Co w moim przekonaniu uzasadnia nominację do tego zaszczytnego tytułu?

Starostwie pamiętają sławetny wywiad  szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji dla redakcji Dziennika Rzeczpospolita (z marca bieżącego roku), w którym z lekceważeniem wypowiadał się o dokonaniach powiatów (których niedoszacowanie dochody zawdzięczamy … będącemu w 1998 roku wiceministrem finansów … Jerzemu Millerowi). W tym samym wywiadzie, dla uzasadnienia zmian w podziale administracyjnym,  Pan Minister odwoływał się do … przejażdżek furmanką.
Konsekwencją tej wypowiedzi było powitanie, jakie samorządowcy zgotowali szefowi resortu spraw wewnętrznych i administracji podczas poznańskiego jubileuszowego kongresu samorządowego (przeciągłe „buczenie” o jakże jednoznacznej wymowie).

Mamy  także w pamięci  kontrowersyjną wypowiedź na temat funduszy unijnych, wygłoszoną podczas spotkania z przedstawicielami ogólnopolskich organizacji samorządowych, w trakcie debaty na temat zmian prawa regulującego gospodarkę odpadami. Usłyszeliśmy  wówczas, że środki unijne są plagą i demoralizują, więc oby ich jak najszybciej nie było!
Ale powyższe dokonania nie kwalifikują jeszcze do tytułu polityka o srebrnych ustach.
Na to zasłużył sobie Pan Minister, w minioną środę  podczas  posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu
i Samorządu Terytorialnego, wygłaszając kolejne opinie, w równej mierze „kwieciste”, co kontrowersyjne.
Usłyszeliśmy więc, że powiaty nielegalnie (sic!) pobierały pieniądze z tytułu wydawania karty pojazdu,
a zatem powinny je zwrócić (!). I takie jest ponoć  stanowisko rządu! (?) Z ust Ministra padły też oskarżenia: pod adresem ogólnopolskich organizacji samorządu terytorialnego o brak solidarności
z powodzianami (kwestia dotyczyła sprzeciwu dla rządowej propozycji podziału rezerwy w budżecie państwa na projekty drogowe – wyłącznie do jst  dotkniętych powodzią); oraz całej braci samorządowej za wysoki poziom zadłużenia państwa (sic!). Ta ostatnia wypowiedź dotyczyła postulatu zgłaszanego przez samorządy o zmianę wskaźników zadłużenia, które mają obowiązywać  już za trzy lata. Przy okazji, warto wiedzieć, że dług sektora samorządowego wynosi zaledwie 5% całego długu publicznego państwa!
Zdumienie przedstawicieli samorządu terytorialnego, słuchających tych opinii było wielkie.
Zachowali zimną krew (choć podwyższone tętno, zgrzytanie zębów i nerwowe tiki były powszechnością) , taktownie wskazując na niestosowne wypowiedzi ministra. Ale nie mogły one nie zapaść w pamięci
(stąd propozycja zgłoszenia do plebiscytu radiowej „trójki”)  i wpłyną zapewne na opinię o bądź co bądź współprzewodniczącym ciała stojącego na straży interesów samorządowych wspólnot lokalnych
i regionalnych.
W tej sytuacji, cytując wypowiedź jednego z polityków, który otrzymał  już „Srebrne usta”: 
"Idąc torem logicznym własnego rozumowania, nie mam pytań".

Dobrego tygodnia
Marek Wójcik




 

Niedz., 1 Sp. 2010 0 Komentarzy Dodane przez: