Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Biała łasica i nowy minister finansów. Czy to symbol zmiany?

Biała łasica i nowy minister finansów. Czy to symbol zmiany? fotolia.pl

Mieszkam w górach z dala od ludzkich skupisk, dlatego częściej niż inni mam okazję spotykać się z dzikimi zwierzętami. Dziś na spacerze widziałem białą łasicę, co jest twardym dowodem, że nadszedł czas na zmianę pogody. Łasice wybielają się, bowiem bezpośrednio przed nadejściem zimy, a jak powszechnie wiadomo zwierzęta w przewidywaniu zmian pogody mają nosa nadzwyczajnego (to w końcu wiąże się z ich walką o przetrwanie).

To małe i sprytne zwierzątko wzbudziło we mnie niespodziewaną refleksję. Może to nie najlepiej, że wałęsając się po górskich ścieżkach, nie potrafię porzucić myślenia o losach samorządów. Ale, tak jak tonący chwytający się brzytwy, tak i ja uczepiłem się myśli, że może to nie tylko symbol przemian w przyrodzie, ale także dobry dla nas znak, wobec zmiany na fotelu ministra finansów?

Może kończy się era kryzysowego zaciskania pasa do granicy, za którą nie da się już uchwalić samorządowych budżetów, a sformułowanie - zarządzanie samorządowymi finansami powróci w miejsce obecnego administrowania szczupłymi zasobami.

Może nowy minister przychylniej spojrzy na błagalne prośby samorządowców, którzy potrzebują lepszych warunków dla prowadzenia działań rozwojowych?

Wszakże dławienie deficytu ponad miarę, tego typu działania powstrzymuje, a pamiętam wywody eksperta Mateusza Szczurka, podkreślającego potrzebę likwidacji barier ograniczających procesy inwestowania.

Już, jako kandydat na ministra wypowiada się ostrożnie, choć dwa dni temu przyznał, że w dyscyplinowaniu finansów publicznych widzi spore oszczędności. Stwierdził, że „Nie sposób pogodzić ogromnego wzrostu wydatków prorozwojowych, stabilizującej reguły wydatkowej, wyjścia z procedury nadmiernego deficytu, bez gruntownego przeglądu wydatków państwa. Trzeba uważać, na co wydaje się pieniądze. Tym bardziej trzeba uważać, im lepiej jest w gospodarce, im więcej mamy unijnych pieniędzy do wydania. Normalność oznacza ostrożnie wybierać priorytety".

Podkreślał, że ostatnie 5-6 lat kryzysu na świecie nauczyło tego, że nie wolno nadmiernie zaciskać pasa wtedy, kiedy jest źle. Ale aby można było coś takiego robić, to trzeba zaciskać pasa - i to poważnie - wtedy, kiedy jest dobrze.

Dlatego skoro teraz jest tak źle to prosimy o nie zaciskanie już pasa samorządom, tylko zgoła odwrotnie, pozwólmy im prowadzić przedsięwzięcia prorozwojowe, po to by przyszłość była lepsza.

Tak jak przyszłość spotkanej przeze mnie dziś łasicy. W warunkach zwartej, długo utrzymującej się pokrywy śnieżnej takie białe łasice są trudniej dostrzegalne przez swoich naturalnych wrogów - lisy, kuny, tchórze, sowy oraz inne ptaki drapieżne.

Czy wraz ze zmianą na fotelu ministra finansów nadchodzi lepsza pogoda dla samorządów terytorialnych?

Marek Wójcik

Niedz., 24 Lst. 2013 0 Komentarzy Dodane przez: