12 kwietnia 2019 roku odbyło się spotkanie przedstawicieli Strony Samorządowej KWRiST z przedstawicielami resortu energii oraz największych (tj. będących własnością Skarbu Państwa) spółek obrotu energią elektryczną. Ponad trzygodzinne rozmowy nie przyniosły przełomu.
Rozporządzenie – ktokolwiek widział, ktokolwiek wie
Co prawda projekt rozporządzenia do tzw. ustawy prądowej został przedstawiony w ramach konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych, niemniej nie należy się spodziewać jego rychłego przyjęcia. Póki co wciąż jest konsultowany z Komisją Europejską, stąd też nadal nie został skierowany do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Jak wiadomo, po nowelizacji ustawy prądowej czas, w którym przedsiębiorstwa obrotu muszą dostosować umowy do stawek z dnia 30 czerwca 2018 r., to 30 dni od dnia wejście w życie rozporządzenia, a nie I kw. 2019 roku – stąd też sprawa jest paląca. Warto ponadto zaznaczyć, że kolejna nowelizacja samej ustawy wciąż nie jest wykluczona.
Wykonawca potrzebny od zaraz
Przedstawiciele spółek obrotu na pytania samorządowców o to, czy stają do postępowań przetargowych, odpowiadali niechętnie. Niektórzy podnosili następujący argument: składanie ofert w przetargach w sytuacji braku rozporządzenia – a co za tym idzie warunków prowadzenia działalności w tym roku – mogłoby być zakwalifikowane jako działanie na szkodę spółki.
Co po 2019 roku?
Przedstawiciele resortu energii wskazali, że prócz utrzymania obniżonej akcyzy oraz opłaty przejściowej, nie jest planowane w następnych latach podjęcie innych działań mających na celu utrzymanie cen energii na niskim poziomie. W szczególności nie zakłada się kontynuowania systemu usztywnionych cen i rekompensat, który obowiązuje – czy może bardziej w świetle powyższego: będzie obowiązywał – w roku bieżącym.