Zdrowie psychiczne pracowników staje się coraz ważniejszą kwestią dla pracodawców. Wiele firm wdraża programy wsparcia psychologicznego i buduje kulturę organizacyjną, której filarami są otwarta komunikacja oraz ogólny dobrostan zatrudnionych. Jak to wygląda w praktyce? Jak wynika z sondażu Hays, zaledwie co drugi pracownik na świecie ma poczucie, że może otwarcie rozmawiać o swoim zdrowiu psychicznym w miejscu pracy. W Polsce ten odsetek wynosi zaledwie 31 proc.
Październik, w którym każdego roku obchodzony jest Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, jest traktowany jako okazja do przyjrzenia się temu zagadnieniu w miejscu pracy. Kondycja psychiczna pracowników oraz towarzyszące jej tabu pozostają bowiem aktualnym wyzwaniem. Nieustanne niepokoje na świecie budzą obawy i stres, które mogą wpływać na ogólny dobrostan pracowników. Ci z kolei nie zawsze mają poczucie, że mogą otwarcie rozmawiać z przełożonym o swoich problemach.
Zdrowie psychiczne nadal tematem tabu
Jak wynika z sondażu internetowego Hays, w którym wzięło udział blisko 27 tys. osób na świecie, niewiele ponad połowa respondentów (51 proc.) uważa, że może otwarcie rozmawiać z przełożonym o swoim zdrowiu psychicznym. Wyniki dla Polski są jeszcze mniej optymistyczne, bowiem zaledwie 31 proc. uczestników badania zgodziła się z tym twierdzeniem.
Dlaczego jest to tak istotne? Jak zauważa Agnieszka Pietrasik, Dyrektor Wykonawcza w Hays Poland, to właśnie relacje z bezpośrednim przełożonym mają największy wpływ na samopoczucie pracownika, jego zaangażowanie i poczucie własnej wartości. – Menedżerowie powinni tworzyć środowisko, w którym członkowie zespołu czują się na tyle swobodnie, aby móc otwarcie mówić o wyzwaniach, z którymi się mierzą. Oczywiście pracownicy nie mają obowiązku zwierzać się szefowi ze swoich problemów, natomiast powinni mieć poczucie, że nie muszą ich ukrywać oraz mogą liczyć na zrozumienie i wsparcie – dodaje Agnieszka Pietrasik.
Wyzwanie: dostrzec trudności
Tymczasem problem jest poważny. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że nawet 15 proc. osób w wieku produkcyjnym w swoim życiu doświadczy zaburzeń psychicznych, a depresja i przewlekłe stany lękowe są problemem, który każdego roku kosztuje światową gospodarkę około 1 bilion dolarów.
Zdrowie psychiczne to ważny aspekt nie tylko w życiu prywatnym, ale również zawodowym. Dobre samopoczucie pracowników wpływa bowiem na efekty współpracy całego zespołu oraz ich produktywność. Stąd też tak ważnym jest, aby lider zespołu nie tylko tworzył warunki pracy sprzyjające otwartej, opartej na zaufaniu komunikacji, ale również był dostępny dla swoich podwładnych i obserwował, czy wszystko u nich w porządku.
Przed pandemią menedżerom łatwiej było dostrzec ewentualne trudności, z jakimi mierzą się pracownicy, ponieważ ich zespoły z dużym prawdopodobieństwem pracowały stacjonarnie w biurze. Teraz, gdy tak wielu profesjonalistów praktykuje hybrydowy lub zdalny model pracy, jest to znacznie trudniejsze. Liderzy zespołów muszą w związku z tym dołożyć większych starań, aby odpowiednio wspierać swoich podwładnych, nawet jeśli nie mają z nimi regularnego, bezpośredniego kontaktu.
Oznaki, że pracownik mierzy się z problemami natury psychicznej, nie są takie same w każdym przypadku. Co więcej, jeśli nie widuje się kogoś regularnie, to często trudno jest dostrzec, że dzieje się coś złego. Typowe objawy mogą jednak obejmować zmianę nastroju lub dotychczasowego zachowania, sposób interakcji z innymi oraz utratę motywacji. Do tego bardzo często dochodzą trudności z koncentracją i nieustępujące uczucie zmęczenia lub niepokoju.
– Liderzy zespołów nie są w stanie rozwiązać problemów ze zdrowiem psychicznym swoich pracowników, nie jest to również ich odpowiedzialnością. Mogą natomiast dokonywać na co dzień pozytywnych wyborów, które przyczyniają się do wspierania zdrowia psychicznego w miejscu pracy. Powinni być również dobrymi wzorami do naśladowania – przykładowo, poprzez dbanie o swoją równowagę pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym oraz zachęcanie podwładnych do tego samego – wyjaśnia Agnieszka Pietrasik z Hays Poland.
Promowanie wellbeingu
Menedżerowie mają obowiązek dbać o dobrostan swoich pracowników i muszą podejmować środki, które pozwolą zapobiec pogorszeniu się ich zdrowia psychicznego. W praktyce oznacza to budowanie kultury pracy w zespole, w której wszyscy są równie zaangażowani i czują się na tyle komfortowo, aby komunikować zarówno swoje pozytywne, jak i negatywne doświadczenia.
Aby zatrudnieni czuli się dobrze i bezpiecznie w organizacji, należy dzielić się z nimi wiedzą na temat najlepszych praktyk poprawiających dobrostan psychiczny oraz promować postawę work-life balance. Można tego dokonać zarówno w bezpośrednich, indywidualnych rozmowach z podwładnymi, jak również podczas spotkań zespołowych, w czasie których powinno znaleźć się miejsce również na mniej oficjalne tematy.
– Dobrą praktyką jest pytać pracowników, co u nich słychać i jak się czują. Nie należy jednak traktować tego pytania wyłącznie jak elementu wymiany uprzejmości. Ważne jest wysłuchanie pracownika i zaoferowanie mu wsparcia, jeśli takowego potrzebuje. Należy również respektować jego granice. Zdrowie psychiczne czy szerzej – życie prywatne – jest sprawą osobistą i nie każdy ma ochotę dzielić się nią z przełożonym – dodaje Agnieszka Pietrasik.
Praktyka pokazuje, że ogromny wpływ na pracowników mają działania, które nie są stricte inicjatywami mającymi na celu poprawę dobrostanu. Ważna jest koncentracja na codzienności – na tym, jak traktowani są pracownicy, czy osiągają work-life balance, czy nie są przytłoczeni obowiązkami i stresem. Dla organizacji kluczowe powinno być stworzenie środowiska, które jest sprawiedliwe dla wszystkich.
Źródło: IP