Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Opieka paliatywna i hispicyjna

Opieka paliatywna i hispicyjna fotolia.pl

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kontroli dotyczącej opieki paliatywnej i hospicyjnej na terenie województwa dolnośląskiego. Problemem są finanse i brak rozeznania potrzeb zdrowotnych przez NFZ.

NIK stwierdził, że pacjenci skontrolowanych oddziałów paliatywnych i hospicyjnych dolnośląskich placówek leczniczych mają zapewnioną właściwą opiekę zarówno medyczną, jak i psychologiczną. Placówki dysponują liczną i dobrze wykwalifikowaną kadrą, są odpowiednio wyposażone w sprzęt i urządzenia medyczne. Zapewniają także pacjentom dobre warunki lokalowe: obiekty są w należytym stanie technicznym, estetyczne i przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych.

NIK alarmuje jednak, że niemal połowa chorych w stanie terminalnym nie ma szansy na taką opiekę, gdyż brakuje dla nich miejsc. W połowie roku 2014 r. w skontrolowanych placówkach na Dolnym Śląsku na opiekę paliatywną i hospicyjną oczekiwało 767 pacjentów. W najgorszej sytuacji są pacjenci potrzebujący opieki stacjonarnej, ponieważ odpowiednich placówek jest za mało i są nierównomiernie rozmieszczone.

Głównym problemem w dostępie do odpowiedniej opieki dla osób terminalnie i przewlekle chorych na Dolnym Śląsku jest brak rozpoznania rzeczywistych potrzeb w zakresie opieki paliatywnej i hospicyjnej. Na terenie Dolnego Śląska jest 28 placówek leczniczych z oddziałami opieki paliatywnej i hospicyjnej (NIK skontrolowała osiem z nich). W siedmiu spośród 26 powiatów ziemskich w latach 2012 - 2014 nie funkcjonowała żadna forma opieki paliatywnej i hospicyjnej, w 15 nie było hospicjów stacjonarnych, a w 13 nie było poradni medycyny paliatywnej. W efekcie w tych powiatach pacjenci z ciężką chorobą nowotworową w stadium terminalnym mieli utrudniony dostęp do opieki. NIK przypomina, że Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby pacjent miał do takiej placówki nie dalej niż 30 km. W praktyce na Dolnym Śląsku oznacza to konieczność zorganizowania placówki w każdym powiecie.

Kolejną barierą ograniczającą dostępność do świadczeń jest zbyt mała liczba łóżek w szpitalnych oddziałach medycyny paliatywnej i hospicjach stacjonarnych. Jednocześnie zdarzało się, że w części placówek nie wszystkie łóżka były wykorzystywane.

Dostęp do świadczeń medycyny paliatywnej i hospicyjnej ogranicza także niewystarczająca wielkość środków finansowych przeznaczonych na ten cel przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Dolnośląski NFZ nie dokonał rzetelnej wyceny poszczególnych tego rodzaju świadczeń, ani też nie znał rzeczywistych potrzeb pacjentów w zakresie opieki paliatywnej i hospicyjnej. W rezultacie dochodziło do sytuacji, w której placówki lecznicze realizujące świadczenia paliatywne i hospicyjne przekraczały limity określone w umowach. Udzielały tym samym pacjentom stosownej opieki, nie mając gwarancji, że za te usługi otrzymają należne wynagrodzenie.

W kontraktach z NFZ znajdowały się postanowienia, że jednostka opieki paliatywno-hospicyjnej musi przyjąć każdego kwalifikującego się pacjenta lub wskazać innego świadczeniodawcę. W ocenie NIK jednak, przy tak małej ilości zakontraktowanych świadczeń było to niemożliwe, a zarazem tworzenie kolejki chorych będących u schyłku życia było niewłaściwe z moralnego punktu widzenia.

Dużym problemem oddziałów medycyny paliatywnej na Dolnym Śląsku jest jedna z najniższych w Polsce wycena kosztów pobytu pacjenta - 200 zł za jeden dzień. Szpitale nie tworzą więc stacjonarnych oddziałów opieki paliatywnej i hospicyjnej, tylko unikają zadłużania - hospitalizując pacjentów z chorobą nowotworową w schyłkowym okresie życia na oddziałach wewnętrznych.

Źródło: www.nik.gov.pl

Sob., 30 Mj. 2015 0 Komentarzy Dodane przez: Bernadeta Skóbel