Samorząd zawodowy aptekarzy może być stroną w procesie badania legalności nazw aptek, ocenił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Wyrok jest zwycięstwem samorządu aptekarskiego w wojnie, jaką wytoczono przeciwko zjawisku nadawania placówkom aptecznym nazw stanowiących formę nielegalnej reklamy (zabronionej art. 94a ust. 1 ustawy Prawo farmaceutyczne). Rozstrzygnięcie sądu dotyczy skargi, jaką Beskidzka Okręgowa Izba Aptekarska (BOIA) złożyła 18 października 2013 r. na postanowienie Głównego Inspektora Farmaceutycznego z sierpnia 2013 roku. Utrzymał on w mocy postanowienie podległego mu Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego w Katowicach, który odmówił bielskiemu samorządowi aptekarskiemu wszczęcia postępowania administracyjnego w sprawie zbadania zgodności z prawem używania nazwy apteki zawierającej elementy reklamowe. W ocenie nadzoru farmaceutycznego, samorządy zawodowe nie mogą być stroną w postępowaniu administracyjnym wszczynanym z powodu podejrzenia.
Innego zdania był sąd administracyjny. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędziowie stwierdzili, że w tego typu sprawach izba aptekarska może być jednak stroną w postępowaniu, ponieważ jest to uzasadnione celami statutowymi izb aptekarskich. Dodatkowo za izbą przemawia także interes społeczny.
Wyrok nie jest prawomocny.
Źródło: Puls Farmacji