- Docierają do nas sygnały, że aptekarze odsyłają pacjentów z receptami na leki refundowane. Chorzy krążą od apteki do apteki lub wykupują leki na zapas. Niepotrzebnie, bo powinni korzystać ze swoich praw – zwraca uwagę Małgorzata Szelachowska, mazowiecki inspektor farmaceutyczny. Apteka nie może odmówić zrealizowania recepty nawet w wypadku, kiedy nie ma produktu na stanie. Powinna go zamówić. Problemy z zakupem i dostępnością medykamentów należy zgłaszać inspekcji farmaceutycznej.
Zdarza się, że apteka nie zamawia leku ze względu na trwające pod koniec roku remanenty lub rozliczenia – nie chce ryzykować pozostawienia towaru na kolejny rok. Kolejnym pretekstem bywa nowa ustawa refundacyjna, która od stycznia obniża o 1 proc. marżę hurtową na leki refundowane. Tymczasem apteki mają ustawowy obowiązek posiadania produktów w takiej ilości, jaka zaspokoi potrzeby rynku. Jeśli lekarstwo nie jest dostępne, klienci mają prawo prosić farmaceutę o niezwłoczne zamówienie preparatu.
Ponadto ceny leków refundowanych muszą być w każdej aptece takie same. Dzięki temu klienci nie muszą uprawiać tzw. "turystyki lekowej". Można także poprosić farmaceutę o wskazanie tańszego odpowiednika, który zawiera takie same jakościowo i ilościowo substancje czynne.
Przypadki odmowy wydania leków z apteki, odmowy realizacji recepty, a także problemy z dostępnością leków (w tym robionych w aptece) w należy zgłaszać do właściwego Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego: osobiście w biurze, telefonicznie lub mailem. Inspekcja może podjąć działania dyscyplinujące apteki na podstawie skargi, co jest skuteczniejsze niż planowa kontrola, gdyż nie wymaga uprzedzenia.
Źródło: mazowieckie.pl