Po 15 sierpnia Elżbieta Seredyn, wiceminister pracy i polityki społecznej, ma się spotkać z Hanną Majszczyk, wiceminister finansów w sprawie podwyższenia dotacji dla domów pomocy społecznej.
Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, planowane rozmowy to efekt alarmującego wystąpienia Związku Powiatów Polskich w sprawie coraz dramatyczniejszej sytuacji finansowej tych placówek. Ze znalezieniem pieniędzy może jednak nie być łatwo, bo na jesieni będą potrzebne dodatkowe środki na pokrycie wydatków związanych z podniesieniem kryteriów dochodowych w pomocy społecznej.
ZPP już dwa razy w tym roku występował do resortu pracy z apelem o zwiększenie środków na DPS. O czym pisaliśmy np. tutaj.
Problem trwa już od wielu lat i dotyczy osób skierowanych do placówek przed 2004 r., których pobyt jest finansowany z ich dochodu, np. emerytury lub zasiłku stałego oraz dotacji wyliczanej przez wojewodę na podstawie przepisów o finansach publicznych (gminy i rodziny dopłacają tylko do seniorów umieszczanych po tej dacie). W wielu przypadkach opłata podopiecznego i budżetowe wsparcie nie pokrywają pełnego miesięcznego kosztu utrzymania mieszkańca. Brakującą kwotę musi pokryć powiat z własnych środków lub też DPS funkcjonować w ramach uzyskanych pieniędzy.
Mimo że z roku na rok spada liczba osób umieszczonych w placówkach na starych zasadach, to w miejscach, gdzie jest duża koncentracja takich seniorów, niedobór środków skutkuje niskimi stawkami wyżywienia i wynagrodzeniami dla personelu na minimalnym poziomie.
Źródło: praca.gazetaprawna.pl