Zarząd Związku Powiatów Polskich, podczas posiedzenia które odbyło się 16 grudnia br., przyjął stanowisko, w którym wyraził zaniepokojenie stanem prac legislacyjnych nad projektem ustawy o zmianie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz niektórych innych ustaw.
"Przedmiotowy projekt został skierowany pod obrady Sejmu dopiero 18 listopada br. i pomimo wagi problemu jakiego dotyczy nie został skierowany pod obrady na 54 posiedzeniu Sejmu. Tryb pracy podkomisji sejmowej w sprawie rynku pracy, której obrady w dniu 13 grudnia zakończyły się po zaledwie 30 minutach, również wskazuje, że posłowie zasiadający w komisji nie rozumieją powagi sytuacji. Nie wejście w życie ustawy 1 stycznia 2014 r. oznacza brak wystarczających środków w samorządach na finansowanie zadań powiatowych urzędów pracy." - czytamy w przyjętym stanowisku.
Szefowie powiatów zwrócili także uwagę na fakt, że: "Opieszałość budzi tym większe nasze zdumnienie, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w trakcie prac legislacyjnych na forum Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego najpierw nad projektem założeń a następnie nad samym projektem ustawy, strona samorządowa podjęła wszelkie niezbędne środki by zaopiniować projekty w terminie umożliwiającym zakończenie prac legislacyjnych do końca 2013 r. Sytuacja jest dodatkowo trudna, jeżeli za pośrednictwem mediów upowszechniane są informacje o potrzebie reformy urzędów pracy i rozliczania ich za efekty, nie nadmieniając, że nie zapewnia się środków i instrumentów prawnych by cel ten osiągnąć."
W związku z powyższym Zarząd Związku Powiatów Polskich podkreślił, że ZPP jako organizacja reprezentująca interesy samorządu powiatowego nie może godzić się z sytuacją, w której projekty dotyczące finansowych interesów skarbu państwa (np. sprawa OFE) są procedowane w trybie przyśpieszonym a sprawy dotyczące finansowania zadań publicznych realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego, których realizacja ma bezpośredni wpływ na poziom życia mieszkańców, nie są rozpatrywane w odpowiednim trybie.
