Posłanka Małgorzata Wassermann wystosowała interpelację w sprawie Samorządowych Kolegiów Odwoławczych. Niepokojący, zdaniem posłanki, jest obecny ustrój kolegiów.
Samorządowe Kolegia Odwoławcze są organami wyższego stopnia wobec organów jednostek samorządu terytorialnego załatwiających sprawy z zakresu zadań własnych jednostek samorządu terytorialnego. W strukturze polskich organów administracji publicznej mają one specjalny charakter. Ich ustrój i umiejscowienie w strukturze administracji publicznej mają na celu zabezpieczenie konstytucyjnej zasady samodzielności jednostek samorządu terytorialnego.
Dość niespodziewanie ustrój Samorządowych Kolegiów Odwoławczych ukształtowany ustawą z dnia 12 października 1994 r. o samorządowych kolegiach odwoławczych (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 570), stał się przedmiotem zainteresowania jednej z posłanek.
Szczegółowa analiza ww. ustawy pokazuje jednocześnie, że wiele z istotnych aspektów funkcjonowania tych instytucji mogłoby wymagać doprecyzowania, zmiany bądź rozważenia zasadnego zwiększenia nad nimi kontroli. […] Jako pierwsze zagadnienie wskazać należy kwestię podstaw do odwołania prezesa kolegium. Zgodnie z ustawą są to: złożenie rezygnacji ze stanowiska, skazanie prawomocnym wyrokiem orzeczonym za przestępstwo popełnione z winy umyślnej albo utrata obywatelstwa lub praw publicznych. Dodatkowo prezes Rady Ministrów może odwołać prezesa kolegium w przypadku stwierdzenia przez ministra właściwego do spraw administracji publicznej powtarzającego się naruszania prawa podczas wykonywania obowiązków lub uchylania się od ich wykonywania. W taki sposób wymienione i wskazane przesłanki czynią, w praktyce, niemożliwe odwołanie osoby sprawującej funkcję prezesa kolegium z tego stanowiska. Wydaje się, że winny one ulec stosownemu rozszerzeniu. Na uwagę zasługuje również kwestia postępowań dyscyplinarnych wobec członków kolegium, a szczególnie to, iż zgodnie z art. 16d ust. 1 ustawy wszcząć je można jedynie na wniosek prezesa kolegium. Dodatkowo w przepisach nie przewidziano procedury dyscyplinarnej wobec samego prezesa kolegium. Za kolejny aspekt budzący wątpliwości, a to braku transparentności, można byłoby uznać kwestię zasad wyboru członków kolegium i kompetencji zgromadzenia ogólnego w tym zakresie – niepokoi się w swojej interpelacji posłanka Małgorzata Wassermann.
Jak się wydaje, na podstawie lektury odpowiedzi na interpelację, obaw tych nie podziela Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Organy kolegialne, pozbawione pod rządami obowiązującej regulacji powiązań ustrojowych z samorządem terytorialnym i niepodlegające organom administracji rządowej, mają charakter wyjątkowy w systemie organów administracji publicznej. Z uwagi na ograniczenie wykonywanych zadań do funkcji orzeczniczej, nie zostały one wyposażone w większość typowych dla organów administracji kompetencji, co nadało im charakter quasi-sądowy i w znacznym stopniu autonomiczną pozycję ustrojową. Znajduje ona odzwierciedlenie w modelu finansowania tych jednostek w ramach odrębnych części budżetowych, których dysponentami są prezesi kolegiów. Wyrazem niezależności kolegiów w obszarze personalnym są m.in. wskazane w interpelacji unormowania dotyczące trybu wyłaniania kandydatów na członków i prezesa kolegium, kadencyjności prezesów, gwarancji stabilności stosunku etatowego członkostwa w kolegium oraz odpowiedzialności dyscyplinarnej członków kolegium – wyjaśniał posłance wiceminister Paweł Szefernaker.
Odpowiedź resortu kończy się informacją, że prowadzone są analizy w stosunku do obecnego modelu załatwiania w II instancji spraw z zakresu zadań własnych samorządu terytorialnego. Nie padły natomiast konkretne zapowiedzi zmian w tym zakresie.
Z interpelacją można zapoznać się tutaj, a z odpowiedzią tutaj.