Posłowie z sejmowej Komisji Finansów Publicznych uznali 28 stycznia, że budżet Rzecznika Praw Obywatelskich trzeba zmniejszyć do poziomu z roku 2011. Szacowaliśmy nasze wydatki na ponad 7 mln zł więcej niż w 2015 r. – mamy dostać o 10 mln mniej.
Konsekwencje będą co najmniej trzy:
- Nie będziemy mogli zrealizować inwestycji zleconych nam przez Państwową Inspekcję Pracy w budynkach Skarbu Państwa, którymi Rzecznik zarządza (tu chodzi o wykonanie zaleceń dotyczących BHP i przeciwpożarowych).
- Nie będziemy mogli wizytować domów pomocy społecznej, szpitali psychiatrycznych czy więzień tak często, jak wymagają tego międzynarodowe standardy.Nie będzie mógł zapobiegać niesprawiedliwościom czy ludzkim nieszczęściom. I Polska nie zdoła wywiązać się ze swoich zobowiązań międzynarodowych.
- Nie będziemy mogli sprawnie obsługiwać wniosków, które kierują do nas obywatele w swoich indywidualnych sprawach – zespół, który prowadzi kilka tysięcy spraw karnych rocznie, w tym tych o kasację, nie dostanie potrzebnego wsparcia.
To są konsekwencje, które dotkną bezpośrednio zwykłych ludzi. Rzecznik Praw Obywatelskich wielokrotnie o tym informował. Nie został jednak wysłuchany.
Źródło: rpo.gov.pl