Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Dr Jekyll i pan Hide w edukacji czyli… nie kopiemy leżącego ZNP

Dr Jekyll i pan Hide w edukacji czyli… nie kopiemy leżącego ZNP fotolia.pl

Dla przypomnienia jest to tytuł noweli Roberta Louisa Stevensona. Dr Jekyll jest cenionym londyńskim lekarzem, który odkrywa sekret eliksiru pozwalającego zmienić postać. Pod osłoną nocy Dr Jekyll zamienia się w Mr Hyde'a, który staje się ucieleśnieniem zła (m.in. morduje niewinnego staruszka).

Związek Nauczycielstwa Polskiego to związek zawodowy dbający o interesy nauczycieli. W ramach swojej działalności broni przywilejów zawodowych pedagogów i niezmiennie jest przeciwny nowelizacji Karty Nauczyciela. W ostatnich dniach ZNP skierował do rządu ultimatum. Jeżeli resort edukacji w ciągu najbliższych 10 dni nie wycofa się z próby nowelizacji Karty nauczyciela, to ZNP oflaguje szkoły, przeprowadzi ogólnopolską manifestację, a nawet może wstąpić w spór zbiorowy z rządem. Przewodniczący Broniarz twierdzi, że nowelizacja Karty to zamach na nauczycielską autonomię i status prawny pedagogów.

Modyfikacja Kartę ma przynajmniej nieco zmniejszyć obciążenia finansowe dla samorządów z tytułu prowadzonych przez nie zadań oświatowych. Nowelizacja zakłada kosmetyczne zmiany, m.in. w systemie przyznawania nauczycielskich urlopów na poratowanie zdrowia. Według nowych zasad pedagog będzie mógł ubiegać się o niego dopiero po 20 latach pracy (obecnie po 7 latach), a czas jego trwania będzie ograniczony do roku (teraz nauczyciel może przebywać na nim nawet trzy lata).

Zmodyfikowany ma być także system naliczania dodatków uzupełniających, czyli konieczności wyrównywania przez samorządy różnicy w zarobkach nauczycieli, jeżeli nie osiągnęły one poziomu średnich wynagrodzeń określanych corocznie przez MEN.

I tu okazuje się, że na żaden z takich przywilejów nie mogą liczyć nauczyciele zatrudnieni w szkołach prowadzonych przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Na przykład w Zespole Szkół ZNP w Łodzi żaden z nauczycieli nie jest zatrudniony na podstawie Karty Nauczyciela, a ponad 40 proc. kadry pedagogicznej jest zatrudnionych na umowach o dzieło czy zlecenie, czyli tzw. umowach śmieciowych. ZNP wydał w tej sprawie specjalny komunikat, w którym podkreśla, iż jego placówki cieszą się dobrą opinią, a uczniowie osiągają bardzo dobre wyniki.

Jak zauważa "Rzeczpospolita", takie stwierdzenie potwierdza tylko, że Karta Nauczyciela wcale nie jest gwarantem skutecznej i efektywnej edukacji, co od lat powtarza Sławomir Broniarz, grożąc kolejnym rządom strajkiem, gdy te przymierzają się do nowelizacji tej ustawy.

Zapyta ktoś, a co do tego ma Doktor Jekyll i pan Hide? Na użytek resortu edukacji, rządu, parlamentarzystów i przede wszystkim nauczycieli związkowcy pokazują osobowość walczących o dobro edukacji, zapewnienie jak najlepszego poziomu nauczania i dbania o zabezpieczenie socjalne. Ale już na użytek nauczycieli pracujących w szkołach ZNP jest to osobowość bezwzględnego pracodawcy, zatrudniającego pedagogów w prowadzonych przez siebie szkołach na umowach śmieciowych. Nie funkcjonował w nich nawet Fundusz Świadczeń Socjalnych.

Ujawnione fakty nie są przyjemne, przede wszystkim dla działaczy Związku Nauczycielstwa Polskiego. Ponieważ leżącego nie kopie się, niech za komentarz do tej sytuacji posłuży cytat z filmu „Sami swoi”, gdzie w pewnej trudnej chwili Pawlak powiedział do Kargula: „Ot, zagrzęźli my, a czort karty rozdaje.”
Pasuje jak ulał na podsumowanie.

Tadeusz Narkun

Na podstawie Rzeczpospolitej, Gazety Wyborczej oraz informacji i przemyśleń własnych.

Pon., 11 Lst. 2013 0 Komentarzy Dodane przez: Tadeusz Narkun