Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Czego to ludzie nie wymyślą... osobliwe wymówki na spóźnienie do pracy

Czego to ludzie nie wymyślą... osobliwe wymówki na spóźnienie do pracy fotolia.pl

Zapewne nie raz zdarzyło się nam spóźnić do pracy – niektórym zdarza się to rzadziej, dla innych to rutyna. Standardowo tłumaczymy się korkami, lub po prostu zaspaniem. Są jednak tacy, którzy używają bardziej wymyślnych wymówek…

Serwis CareerBuilder, jak co roku przeprowadził wśród swoich użytkowników badanie polegające na wskazaniu najbardziej osobliwych i dziwacznych wymówek, jakich użyli pracownicy spóźniający się do pracy. I tak powstała lista wymówek, które, jak co roku śmieszą, zadziwiają swoją kreatywnością i pomysłowością – oto prawdziwy „TOP zeszłego roku”:

  • Myślałem o tym, by rzucić tę pracę. Dlatego nie chciałem w ogóle przychodzić. Zmieniłem jednak później zdanie i dlatego jestem nieco spóźniony.
  • Zapaliły mi się włosy od suszarki.
  • Na autostradzie wywróciła się ciężarówka z wazeliną i było bardzo ślisko. Musiałem jechać ostrożnie.
  • Ktoś mi ukradł wszystkie ciuchy.
  • Moja jaszczurka miała operację w trakcie której zdechła. Byłem w żałobie i nie wiedziałem czy mam ją zostawić do pochowania u weterynarza czy przynieść jej zwłoki do pracy.
  • Ścigało mnie CBA.
  • Musiałem skończyć oglądać film.
  • Na moim osiedlu było otwarcie marketu. Poszedłem skorzystać z promocji.
  • Musiałem zagonić krowę do obory.
  • Spadł śnieg. Po prostu musiałem pójść na narty.
  • Na pakę samochodu załadował mi się niedźwiedź i zasnął.
  • Zmyliła mnie zmiana czasu – byłem pewny, że przesuwaliśmy zegarki do tyłu a nie na przód.

Źródło: careerbuilder.com oraz infopraca.pl

Czw., 10 Mrz. 2016 0 Komentarzy Dodane przez: Dawid Kulpa