Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Prawo powielaczowe wraca

Prawo powielaczowe wraca fot. canva

Niesławna instytucja prawa powielaczowego z czasów PRL wraca na dobre. Możliwości pozyskania przez gminy i powiaty poszkodowane w wyniku klęski żywiołowej środków z budżetu państwa na odbudowę zniszczonej infrastruktury są uzależnione nie od aktu prawa powszechnie obowiązującego, ale od ministerialnych wytycznych. Wytycznych, które bez szerszych konsultacji zostały niedawno zmienione na niekorzyść jednostek samorządu terytorialnego.

Trzynastego kwietnia b.r. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji zatwierdził nowe wytyczne w sprawie zasad i trybu udzielania jednostkom samorządu terytorialnego dotacji celowych z budżetu państwa na dofinansowywanie zdań własnych związanych z remontem, przebudową i odbudową obiektów budowlanych zniszczonych lub uszkodzonych w wyniku zdarzeń noszących znamiona klęski żywiołowej – znacząco pogarszające sytuację gmin, czy powiatów ubiegających się o pozyskanie dotacji z budżetu państwa na prace związane z usuwaniem skutków klęsk żywiołowych.

Zgodnie z aktualną wersją wytycznych jednostka może otrzymać co do zasady dotację w roku budżetowym, w którym wystąpiła klęska żywiołowa – niezależnie od tego, czy miało to miejsce w lutym, czy w listopadzie. Pozyskanie dotacji jest możliwe jednak jedynie przy spełnieniu określonych warunków. Przede wszystkim dotacja nie pokrywa całości kosztów – jej wysokość nie może przekroczyć 80% kosztów realizacji zadania. Oznacza to, że co najmniej 20% kosztów jednostka samorządu terytorialnego musi zabezpieczyć jako wkład własny. A nie będą to w wielu wypadkach sumy nieistotne z punktu widzenia budżetu danej gminy, czy powiatu. Wytyczne umożliwiają otrzymanie dotacji, tylko wtedy gdy straty wywołane klęską żywiołową są nie mniejsze niż 5% planowanych dochodów własnych jednostki na rok bezpośrednio poprzedzający rok wystąpienia klęski żywiołowej. Oczywiście nie ma obowiązku występowania o dotacje na prace niwelujące całość szkód – tyle że wtedy grozi funkcjonowanie danej wspólnoty przez lata z infrastrukturą uszkodzoną przez klęskę żywiołową. Wystąpienie z wnioskiem odpowiadającym całości niezbędnych prac odtworzeniowych wymaga natomiast – jak wynika z prostych obliczeń matematycznych – co najmniej 1% dochodów własnych. Może to być znacznie więcej – jeśli skala strat w infrastrukturze jest znacząca. Nawet jednak próg 1% może przekraczać pulę wolnych środków, jakimi dysponuje dana jednostka. Tak będzie zwłaszcza w małych, peryferyjnie położonych gminach wiejskich, które już w tej chwili z trudnością dopinają budżet w zakresie bieżących wydatków.

W drodze wyjątku Minister w swojej łaskawości dopuścił do ubiegania się o dotację w dwóch kolejnych latach, ale od razu zastrzegł, że jest to możliwe jedynie w szczególnie uzasadnionych przypadkach, jeśli nie było możliwości zrealizowania zadania wcześniej. Minister zastrzegł od razu, że skorzystanie z tej możliwości wymaga szczegółowego opisania we wniosku powodów braku możliwości realizacji zadań. Warto w tym miejscu wyraźnie podkreślić – nie każdy przypadek niemożliwości zrealizowania zadania umożliwia pozyskanie środków w kolejnych latach. Administracja rządowa musi uznać, że opisany przez daną jednostkę przypadek spełnia wymóg szczególności. Jest to prosta droga do tego, by dokonywać podziału na jednostki, które zasługują na szczególne potraktowanie i na to potraktowanie nie zasługują. Trudno w tym miejscu oprzeć się skojarzeniu z konkursowo rozdzielanych transz Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, w odniesieniu do których eksperci wykazali istnienie korelacji między przychylnością dla danego wniosku a barwą polityczną danej gminy. Źle by jednak się stało, gdyby szanse na odbudowę po klęsce żywiołowej miały też od tego zależeć.

Nawet jednak jeśli wnioski o uwzględnienie potrzeb w dwóch kolejnych latach budżetowych po roku klęski żywiołowej byłyby rozpatrywane w sposób obiektywny to jednak i tak w porównaniu z poprzednim stanem prawnym przyjęte wytyczne ograniczają skalę wsparcia dla poszkodowanych klęską żywiołową gmin i powiatów. Niewątpliwie z korzyścią dla budżetu państwa, z uszczerbkiem dla poszczególnych wspólnot samorządowych.

Projekt wytycznych nie był oczywiście uprzednio skonsultowany z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego – tymczasem taki obowiązek z obecnie obowiązujących przepisów można bez większych problemów wysnuć z obowiązujących przepisów prawa. Otóż zgodnie z ustawą ustanawiającą Komisję do jej zadań należy nie tylko opiniowanie projektów aktów normatywnych, lecz wszystkich innych dokumentów rządowych dotyczących problematyki samorządu terytorialnego. Wytyczne niewątpliwie do takich innych dokumentów należą; najwyraźniej jednak Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji tego świadomy nie był. Trudno mu się zresztą dziwić – choć bowiem formalnie jest Współprzewodniczącym Komisji Wspólnej – to w praktyce się na jej posiedzeniach nie pojawia.

Co nie przeszkadza mu podejmować decyzji wpływających istotnie na los samorządu.

Niedz., 30 Mj. 2021 0 Komentarzy
Grzegorz P. Kubalski
Redaktor Grzegorz P. Kubalski