Jak kraj długi i szeroki do wielu jednostek samorządu terytorialnego zwracają się komendy powiatowe Policji wnosząc o dofinansowanie zakupu radiowozów. Wnioski takie zwykle są rozpatrywane pozytywnie – mało które władze lokalne chcą się tłumaczyć z zarzutu, że nie dbają o bezpieczeństwo publiczne.
A przecież owe bezpieczeństwo jest jedną z podstawowych potrzeb indywidualnych i wspólnotowych – co wyraźnie pokazuje jego umiejscowienie w ramach piramidy potrzeb Maslowa. Skoro samorząd terytorialny to upodmiotowione wspólnoty powołane do samodzielnego zarządzania swoimi sprawami, to można założyć, że finansowanie potrzeb zakupowych Policji mieści się w realizacji misji publicznej poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego. Czy na pewno?
Wbrew założeniom leżącym u podstaw reformy powiatowej 1998 roku Komendy Powiatowe Policji bardzo szybko zostały wyjęte z zakresu zespolenia. W efekcie wpływ samorządu, przede wszystkim powiatowego, na funkcjonowanie Policji stał się iluzoryczny. W ślad za taką zmianą legislacyjną powinny pójść takie zmiany w zakresie finansowania, które zapewniłyby zrealizowanie przez Policję zadań w standardzie powszechnie przyjętym. Jednostki samorządu owszem – mogą udzielać wsparcia – ale powinno to być wsparcie dotyczące działań ponadstandardowych. W przeciwnej sytuacji mamy do czynienia w praktyce z wymuszaniem finansowania ze środków samorządowych zadań, które wziął na siebie rząd. Zupełnie tak jak w przypadku zadań zleconych powierzanych do realizacji jednostkom samorządu. Różnica jest tylko taka, że wpływ jednostek samorządu na sposób realizacji zadań jest znikomy.
Opublikowane ostatnio wyniki kontroli NIK w zakresie użytkowania samochodów służbowych przez funkcjonariuszy Policji wyraźnie pokazały, że z taką sytuacją mamy do czynienia. Okazało się bowiem, że pomimo obniżenia w 2015 roku wymagań, co do liczby niezbędnych radiowozów, 92% skontrolowanych jednostek nie dysponowało sprzętem na poziomie odpowiadającym ustalonym normom. Innymi słowy – Policja nie była w stanie sama osiągnąć standardu ustalonego właściwie przez nią samą! Wsparcie udzielane przez jednostki samorządu terytorialnego służyło zatem zrealizowaniu tego, czego budżet państwa nie chciał sfinansować. A wsparcie to było niemałe - w latach 2015-2016 wydatki na zakup pojazdów wyniosły prawie 286 mln zł. W kwocie tej 58 mln zł stanowiło wkład jednostek samorządu terytorialnego. Przeszło 20% środków pochodziło zatem z podsektora samorządowego.
Inwestycja ta mogłaby być jeszcze zrozumiała, gdyby spotykała się z odpowiedzialnym traktowaniem. A co do tego można mieć bardzo poważne wątpliwości. Kupowane przez gminy, czy powiaty radiowozy trafiały niekoniecznie w ręce osób najlepiej przygotowanych. NIK jednoznacznie stwierdził, że system kształcenia i doskonalenia zawodowego policjantów nie gwarantował właściwego przygotowania funkcjonariuszy do kierowania pojazdami uprzywilejowanymi. Kursy doskonalenia techniki jazdy były realizowane na poziomie 10% zapotrzebowania. Dodatkowo – jako warunek uczestniczenia w tych kursach stawiane było wykupienie przez samego zainteresowanego dodatkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w mieniu pracodawcy. Nie był też wykorzystywany nowoczesny symulator kierowania pojazdami wykonany w ramach projektu finansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Do chwili zakończenia kontroli przez NIK symulator stał bezużyteczny, jako że kilka podmiotów rządowych nie było w stanie rozstrzygnąć sporu dotyczącego praw autorskich.
W tej sytuacji trudno się dziwić, że w ogólnej kwocie szkód w pojazdach Policji aż 56% jest konsekwencją winy… policjantów i pracowników Policji. Wina ta polega na niezachowaniu przez kierujących należytej ostrożności oraz nieprawidłowym wykonywaniu manewrów… parkowania, cofania i zawracania. Mówimy przy tym o niebagatelnej kwocie – 26,3 mln zł. Obrazowo mówiąc – ponoszone straty są prawie równe połowie wsparcia udzielanego przez samorząd terytorialny.
Może zatem przy następnym trafiającym do gminy, czy powiatu wniosku ze strony Policji o zakup radiowozów warto najpierw sprawdzić, czy osoby, które je będą prowadziły, mają odpowiednie przygotowanie. I zastanowić się, czy nie jest to bardziej priorytetowy kierunek wsparcia działania Policji…