Jak co roku, w listopadzie przesądzają się losy rezerwy subwencji ogólnej, z której w ostatnich latach trafiało do samorządów po około 200 mln złotych?
Była to okazja do uwzględnienia przypadków losowych (głównie wynikających z jednorazowych zdarzeń znacząco wpływających na budżet samorządu) oraz systemowe uzupełnienie dochodów w stosunku do najbardziej niedoszacowanych zadań.
O tym, na co przeznaczone zostaną środki z tej rezerwy decydują, w porozumieniu Minister Finansów i strona samorządowa KWrziST.
W bieżącym roku rezerwa ta wynosi blisko 230 mln złotych.
Niestety, nie szybko będzie wiadomo, z jakiego tytułu i do kogo trafią te środki. Zapowiada się, że decyzja w tej sprawie zapadnie dopiero pod koniec listopada.
Problem nie jest tylko brak konsensusu pomiędzy resortem finansów i stroną samorządową, ale także wewnątrz samej "rodziny samorządowej"
Co wydaje się być pewne?
Nie będzie mechanizmu rozdysponowania takiego jak w 2011 roku, kiedy większość środków podzielono według wskaźnika dochodowości gmin i powiatów (im biedniejszy samorząd, tym więcej otrzymywał środków).
Część pieniędzy (prawdopodobnie około 30 proc.) trafi do gmin, które dokonały największych wpłat w ramach systemu wyrównawczego (tzw. janosikowego). Resort finansów zamierzał pierwotnie skierować całość rezerwy do tych gmin, ale już na wstępie spotkał się z negatywna opinią strony samorządowej.
Zapewne niewielka kwota (około 7 mln zł) przeznaczona zostanie na uwzględnienie przypadków losowych.
Dalej już same niewiadome, choć dotyczą one bardziej szczegółów niż pryncypiów. I tak z pewnością będą środki dla samorządów, które prowadzą przedszkola (wszelakie). Na to zadanie trafi największa część rezerwy.
Kolejny obszar wsparcia dotyczy samorządów prowadzących domy pomocy społecznej oraz rodziny zastępcze. W przypadku domów pomocy społecznej, ZPP proponuje przekazanie środków tym powiatom i miastom na prawach powiatu, które korzystają z dotacji na mieszkańców skierowanych do dps przed 2004 rokiem. Nikt nie kwestionuje, że dotacje te są niedoszacowanie, a trafiają do 56 miast na prawach powiatu i 272 powiatów.
I na tym katalog wsparcia się zamyka (zwrot janosikowego, przedszkola, przypadki losowe oraz domy pomocy społecznej i rodziny zastępcze).
Kontrowersyjne jest to, że są samorządy, które mogłyby korzystać z większości elementów tego katalogu. Zasadnym wydaje się, więc rozważenie ograniczenia wsparcia do jednego elementu (rzecz jasna tego, gdzie kwota przypadająca na jednostkę samorządu jest najwyższa).
O wynikach negocjacji dotyczących rozdysponowania środków z rezerwy informować będziemy na bieżąco. Pewne jest jednak, że ci, którzy chcieli uwzględnić potencjalne środki z rezerwy już w pierwszym projekcie budżetu na rok 2013 (przedkładanym radzie do połowy listopada), nie będą mogli tego uczynić.
Marek Wójcik