Do wyceny szkód wyrządzonych w uprawach przez dziki niezbędne jest opracowanie jej metodologii.
Takiego zdania są starostwie Konwentu Powiatów Województwa Podlaskiego. Wyrazili je w swoim stanowisku podjętym 20 lipca br.
10 dni wcześniej, bo 10 lipca Konwent podjął stanowisko w sprawie oceny rozmiaru szkód łowieckich. W związku z narastającą ilością zachorowań dzików na afrykański pomór świń oraz szkodami wywołanymi przez dziki w uprawach Konwent zauważył potrzebę oceny szkód. W podjętym stanowisku wyraził chęć włączenia się w proces szacowania i delegowania przedstawicieli powiatów do zespołów powołanych przez Podlaska Izbę Rolniczą, która ma do tego delegację ustawową.
Następnie 16 lipca w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego odbyło się spotkanie w sprawie rozwiązania problemu szkód powodowanych przez dziki. Opracowano na nim projekt porozumienia, których stronami były: Zarząd Województwa, Wojewoda Podlaski, Starosta, Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego i Podlaska Izba Rolnicza.
Z kolei 20 lipca Konwent wyraził opinię, że nie jest możliwe podpisanie porozumienia w proponowanym kształcie. Taka sama była też opinia prawna Związku Powiatów Polskich, który uprzednio otrzymał projekt do oceny. Starostowie wyrazili chęć współpracy ze wszystkim stronami tak, aby wypracować porozumienie w wersji akceptowalnej dla wszystkich. – Wyrażono pogląd, iż możliwa jest zmiana polegająca na powoływaniu zespołów przez starostów (zamiast Izb Rolniczych), natomiast warunkiem koniecznym jest włączenie Metodologii jako załącznika do porozumienia – czytamy w stanowisku z 20 lipca. Wszyscy, poza wojewodą byli przychylni takiemu rozwiązaniu. Tymczasem udział wojewody zdaniem starostów jest konieczny w dalszych pracach nad porozumieniem.
- Oczekujemy ze strony Pana Wojewody propozycji Metodologii, którą jest w stanie zaakceptować, a która stanowiłaby obiekt dalszej wspólnej pracy wszystkich stron – powiedział w rozmowie z Dziennikiem Warto Wiedzieć Jan Zalewski, przewodniczący Konwentu Powiatów Województwa Podlaskiego. – Opracowanie i akceptacja porozumienia pozwoliłyby na podjęcie realnych działań zmierzających do rozwiązania problemu – dodał.