W sytuacji, gdy jest jeden urząd pracy dla dwóch powiatów, to decyzje administracyjne muszą pochodzić - stosownie do właściwości miejscowej - od jednego bądź drugiego starosty.
Nie ma natomiast żadnych przeszkód, a zapewne jest taka praktyka, że każdy ze starostów upoważnia tego samego pracownika urzędu pracy do wydawania w jego imieniu decyzji.
W konsekwencji upoważniony pracownik wydaje decyzję w sprawach regulowanych przez ustawę o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy z powołaniem się na upoważnienie tego starosty, który jest miejscowo właściwy do rozstrzygania w danej sprawie.
Stąd też powołanie się przez konkretnego pracownika na upoważnienie starosty jako organu wydającego decyzję bez bliższego określenia o jakiego starostę chodzi, nie miałoby istotnego znaczenia o ile tylko pracownik ten legitymuje się także upoważnieniem właściwego organu (starosty).
Nie znaczy to, że można dowolnie wskazać starostę z upoważnienia, z którego wydana została decyzja. Gdy bowiem ma miejsce błędne powołanie starosty (np. ziemskiego zamiast grodzkiego), to nie powinno się jej w sprawie pozostawić bez korekty. Takie sytuacje należy potraktować jako omyłkę i stosownie do art. 113 § 1 kpa sprostować.
Źródło: Orzecznictwo NSA