Czy większe wydatki w przeliczeniu na mieszkańca oznaczają lepszą jakość świadczonych usług? Które miasta są w stanie zapanować nad rozrostem administracji? Pismo Samorządu Terytorialnego Wspólnota sprawdziło, jak samorządy radzą sobie z finansowaniem własnych kadr.
Jak podkreślają autorzy: prezentowane zestawienie daje uproszczony obraz sytuacji. Po pierwsze, ze względu na różne rozwiązania organizacyjne i zawiłości stosowania klasyfikacji budżetowej wartości pojawiające się w rankingu dla poszczególnych gmin czy powiatów nie zawsze są w pełni porównywalne. W obliczeniach wzięto pod uwagę wydatki bieżące w dziale 750 administracja publiczna, z wyłączeniem wydatków na remonty bieżące (bo mają one incydentalny charakter i zaburzają wartość wskaźnika, który ma obrazować drogość lub taniość codziennego funkcjonowania urzędu).
Zestawienie wydatków na administrację dla każdego szefa urzędu może być jednak pomocne w spojrzeniu na własną jednostkę, pozwala porównać się z innymi, a dzięki temu stanowi materiał do refleksji. Można zadać sobie pytanie, dlaczego wydajemy więcej, czy jest to uzasadnione i czy prowadzi do zadowalających efektów.
W tabelach zestawione są dwa lata: 2022 i 2014. Samorządy zostały uszeregowane poczynając od tych jednostek, które na administrację per capita wydają najmniej. I tak na przykład wśród miast wojewódzkich na pierwszym miejscu (tak samo jak w 2014 r.) znalazł się Toruń - niekwestionowany lider tej kategorii w historii rankingów poświęconych wydatkom bieżącym na administrację. Wśród dużych miast powiatowych z pozycji 3. na lidera awansował Ełk. Wśród dużych powiatów na pierwszym miejscu jest powiat cieszyński, który awansował z szóstego. Wśród województw prawie zawsze najniższymi wydatkami chlubiło się śląskie, ale w roku 2022 wyprzedziło je wielkopolskie.
Więcej informacji tutaj.
Źródło: IP