W debacie publicznej emocje są naturalne, ale w sprawach dotyczących zdrowia – szczególnie opieki nad pacjentami onkologicznymi – konieczna jest odpowiedzialność i trzymanie się faktów. Dane pokazują bowiem, że dostęp do diagnostyki i leczenia nowotworów funkcjonuje w Polsce stabilnie, a dla wielu pacjentów – szybciej niż w poprzednich latach.
Podstawowym narzędziem systemu jest tzw. zielona karta DILO, która zastępuje skierowanie i automatycznie włącza pacjenta do szybkiej ścieżki. Co ważne, wszystkie świadczenia wykonywane na jej podstawie NFZ finansuje bez limitów. Efekt? Liczba procedur wykonywanych w ramach diagnostyki rośnie. W październiku 2023 roku wykonano 12,8 tys. świadczeń diagnostyki wstępnej, a w październiku 2025 roku już 15,6 tys. Podobny wzrost widać w diagnostyce pogłębionej – z 9,8 tys. do 11,2 tys. świadczeń.
W przestrzeni publicznej często przywołuje się Informator Terminów Leczenia (ITL). Warto jednak pamiętać, że rejestr pokazuje wyłącznie terminy dla pacjentów pierwszorazowych – osoby już leczone nie są w nim uwzględniane. Obecnie w ITL widnieją 77 oddziały onkologii klinicznej. W 60 z nich nowy pacjent w stanie stabilnym może umówić wizytę jeszcze w listopadzie. Kolejne dziewięć placówek oferuje pierwszy termin w grudniu. Co kluczowe – dla pacjentów w stanie pilnym terminy są dostępne na bieżąco.
Mediana czasu oczekiwania potwierdza, że system nie jest zablokowany. W onkologii klinicznej wynosi ona 11 dni dla pacjentów pilnych i 13 dni dla stabilnych. W hematologii jest to odpowiednio 17 i 19 dni. Przykład Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie dobrze oddaje realne funkcjonowanie systemu: według danych placówki 79 pacjentów oczekuje na przyjęcie, 204 zostało już przyjętych, a średni czas oczekiwania to 12 dni. To planowe przyjęcia dostosowane do możliwości szpitala – nie efekt przekładania terminów.
Ministerstwo Zdrowia monitoruje sytuację wspólnie z NFZ i placówkami onkologicznymi, reagując na każdy sygnał o lokalnych trudnościach. Pacjenci i ich rodziny mogą zgłaszać konkretne przypadki do oddziałów NFZ, gdzie podlegają one pilnej weryfikacji. W opiece onkologicznej kluczowe są fakty – a te pokazują, że dostępność pozostaje stabilna, a ścieżka diagnostyki i leczenia działa.
Źródło: MZ